Mirek Sulkowski rozpoczął swoją karierę artystyczną na Antypodach, gdzie ćwiczył swój warsztat rzeźbiąc m.in. popiersia nowozelandzkich polityków. Sięgał po różne materiały - pracował w kamieniu, stali i drewnie. Jego prace były prezentowane na wielu wystawach 
w Sydney, Perth i Auckland. Stworzył liczne popiersia współczesnych polityków nowozelandzkich. Przedstawienia historycznych postaci nowozelandzkich, które wyszły z pod jego dłuta trafiły do muzeów.
 
Po powrocie do Polski w 1990 roku na parę lat porzucił swoją działalność artystyczną, aby zostać przedstawicielem znanej niemieckiej firmy Brita. Osiągnął sukces zawodowy, będąc jednak artystą z „krwi i kości” porzucił intratny biznes i całkowicie oddał się swojej rzeźbiarskiej pasji. 
 
Współczesne prace Mirka to między innymi rzeźba ogrodowa, wpisująca się w tradycję oswajania ludzkiego otoczenia, rzeźba czerpiąca natchnienie z duchowości starożytnych lapidariów i japońskich ogrodów wyrosłych z filozofii Zen. Rzeźba w ogrodzie ma tu walor nie tylko dekoracyjny; co kontemplacyjny - zatrzymujący myśl, pozwalający na wyciszenie. Zatem nie krasnale i muchomorki, które zaludniają pobocza dróg wiodących przez Polskę, ale syntetyczne , czyste formy i szlachetność kamienia stanowią przestrzeń artystyczną, w której Mirek perfekcyjnie się porusza.