Strona korzysta z plików cookies. Zamknięcie tego komunikatu oznacza zgodę na ich zapisywanie na Twoim komputerze. Dowiedz się więcej. Zamknij
Artinfo.pl Portal Rynku Sztuki
ul. Dzielna 3, 00-162 Warszawa
tel. 022 818 94 68 | biuro@artinfo.pl
KARTA OBIEKTU
ABAKANOWICZ Magdalena | Fraction, 1982 r.

Magdalena ABAKANOWICZ (1930 Falenty - 2017 Warszawa)

Fraction, 1982 r.

ręczna, gobelin/wełna, sizal, włosie, 120 x 93 cm
sygnowany, datowany i opisany na autorskiej naszywce: 'M.ABAKANOWICZ | "FRACTION" | 1982 | M. Abakanowicz | 120 x 93'

"Nie interesowała mnie zresztą nigdy tkanina z jej rolą dekoracji ściany. Pasjonowało mnie po prostu to, co z tej tkaniny można zrobić: jak ukształtować powierzchnię w relief, jak zachowują się ruchome plamy z włosia, jak wreszcie może ta konstruowana powierzchnia nabrzmiewać i pękać, ukazując przez szczeliny tajemnicze głębie. (...)
Interesuje mnie co najwyżej unicestwienie roli użytkowej tkaniny, przede wszystkim zaś stworzenie możliwości wszechstronnego obcowania z obiektem o strukturze mięsistej i giętkiej".
– MAGDALENA ABAKANOWICZ

TKAŁYŚMY W ZUPEŁNEJ CISZY I SKUPIENIU
ZE STEFANIĄ ZGUDKĄ, ASYSTENTKĄ MAGDALENY ABAKANOWICZ, ROZMAWIA JULITA DELUGA

Czy mogłaby Pani na początek powiedzieć, kiedy i jak zaczęła się Pani współpraca z Magdaleną Abakanowicz? W jakich okolicznościach Pani ją poznała?

Moja praca dla pani Magdaleny, ale także wielka przygoda, rozpoczęła się we wrześniu lub październiku 1964 roku. Byłam uczennicą zakopiańskiej szkoły im. Heleny Modrzejewskiej (Zawodowa Szkoła Żeńska im. Heleny Modrzejewskiej w Zakopanem – przyp. red.), gdzie uczyłam się tkactwa artystycznego. W tym czasie pani Magdalena Abakanowicz wystosowała pismo do mojej szkoły. Szukała osób, które pomogłyby jej w pracy nad tkaninami artystycznymi. To właśnie ja zostałam wydelegowana.
Muszę przyznać, że nic w tym czasie o Magdalenie Abakanowicz nie wiedziałam. Nawet o niej wcześniej nie słyszałam. Proszę sobie wyobrazić, to były lata 60. w Zakopanem, dość prowincjonalnym miasteczku, kurorcie (ze śmiechem). Kiedy po raz pierwszy przyjechałam do Warszawy, to dosłownie nie wiedziałam, jak się poruszać. To był dla mnie szok.

Czy przypomina sobie Pani, czym zajmowała się Magdalena Abakanowicz, gdy Pani ją poznała?

W chwili, kiedy przyjechałam do Warszawy, pani Magdalena była już znaną artystką. Tak jak już wspominałam, moją pracę zaczęłam w 1964 roku. I od razu rzucono mnie na głęboką wodę. W naszej pracowni odbywały się wtedy bardzo intensywne przygotowania. Pracowałyśmy nad tkaninami, które miały reprezentować Polskę na biennale w Sao Paulo w 1965 roku. Pani Abakanowicz otrzymała wtedy za swoje prace złoty medal, nagrodę Grand Prix.

Na czym zatem dokładnie polegały Pani zajęcia w pracowni Pani Magdaleny Abakanowicz?

Mówiąc najprościej, pani profesor robiła projekty, a ja i Krystyna Kiszkiel tkałyśmy. Najpierw, gdy tkałyśmy jeszcze na Bielanach, stosowałyśmy włókna wełniane, ale także sizal, len, konopie. W tym czasie pani profesor wynajmowała od pani Marii Łaszkiewicz pracownię tkacką urządzoną w piwnicy. Pani Maria była bardzo znaną nauczycielką i opiekunką początkujących artystów-tkaczy ze środowiska warszawskiego. Była ona z wykształcenia rzeźbiarką, ale interesowały ją przestrzenne aspekty tkaniny artystycznej.
Potem przeniosłyśmy się na chwilę na Saską Kępę, na aleję Waszyngtona, do małej kawalerki. Dopiero kolejna nasza pracownia na alei Stanów Zjednoczonych była pracownią z prawdziwego zdarzenia. Miejsce to było odpowiednio przygotowane, z dużymi oknami i warsztatem tkackim, krosnem, a później także z ramą do tkania. To również tam powstawały pierwsze rzeźby "z worka". Worki te, które w tym przypadku były tworzywem rzeźbiarskim, brałyśmy bezpośrednio z młyna. Pamiętam, że formy do figuratywnych prac pani Magda zrobiła na podstawie odlewów modeli męskich z Akademii Sztuk Pięknych. Były to zarówno całe postacie, duże, małe, później także same plecy, postacie siedzące oraz rożne wariacje.

Czyli uczestniczyła Pani również przy tworzeniu późniejszych figuratywnych form oraz ich odlewach?

Tak. Dużo się przy tym uczyłam, bo nie miałam wcześniej styczności z takimi bardzo rzeźbiarskimi kwestiami technicznymi. Nigdy wcześniej nie wykonywałam odlewów.
Praca wyglądała tak, że miałyśmy odlewy. Odlew był zrobiony z gipsu, do środka wkładałyśmy maczaną w kleju tkaninę, a potem żywicę, aby całość usztywnić. Potem
trzeba było znowu całość od środka wykończyć.

Krótkie wprowadzenie w tajniki powstawania tkaniny. Czy może Pani powiedzieć mi coś o technicznej stronie pracy nad tkaniną?

Mówiąc najprościej, tkanina powstaje poprzez połączenie osnowy i wątku, czyli dwóch prostopadłych względem siebie układów nitek. Całość przebiega według odpowiedniego splotu i przy użyciu przędzy tkackiej. W praktyce cały ten proces był dość skomplikowany, trzeba było osnowę nasnuć na "snowalnicę", potem nałożyć na warsztat, czyli na krosno. Osnowa zazwyczaj miała parę metrów długości, więc była to dość mozolna praca.
Niektórzy twierdzą, że nakładanie osnowy na krosno jest nie lada sztuką. Oczywiście praca nad tkaniną obejmowała także proces przygotowania włókien. Przede wszystkim przędzę tkacką, czyli wełnę albo sizal, który my często do pracy wybierałyśmy, trzeba było odpowiednio ufarbować.
W tamtych czasach większość produktów była trudno dostępna, dlatego farby trzeba było specjalnie zamawiać. Były one bardzo wytrzymałe, ale też bardzo drogie. Cały proces farbowania też był niezwykle pracochłonny. Musi pani wiedzieć, że ja farbowałam olbrzymie ilości tych włókien. Były one w takich belach jak ze snopowiązałki. Musiałam je dzielić na pasma i wkładać do garnka. Garnki były duże, dokładnie takie, jakich się kiedyś na wsi używało do gotowania i prania bielizny. Włókna gotowały się około jednej godziny, a potem trzeba było je bardzo dokładnie wypłukać z nadmiaru farby, aby nie brudziły. W pracowni był zlew i w tym zlewie przez te wszystkie lata wypłukałam i przygotowałam do tkania całe tony tych włókien.


PODATKI I OPŁATY:
- Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 18%.
- Do kwoty wylicytowanej doliczona zostanie opłata z tytułu "droit de suite". Dla ceny wylicytowanej o równowartości do 50 000 EUR stawka opłaty wynosi 5%. Opłata ustalana jest przy zastosowaniu średniego kursu euro ogłoszonego przez NBP w dniu poprzedzającym dzień aukcji.
Szczegółowe informacje o aukcji, na której licytowany był ten obiekt dostępne są po wykupieniu abonemantu.
 
Dodatkowy opis
Nota biograficzna:
ABAKANOWICZ Magdalena

Studiowała w latach 1950-1954 w warszawskiej ASP. Pierwsze prace, które przyniosły jej międzynarodową sławę to monumentalne, przestrzenne gobeliny o reliefowej fakturze - Abakany.
Rzeźby wykonywała w wielu technikach i różnych materiałach: ceramice, drewnie, brązie, materiałach syntetycznych - zarówno figuratywne, jak i niefiguratywne.
Wykonała i zrealizowała wiele projektów dla miejsc publicznych i muzeów. W latach 1965-1990 wykładała w poznańskiej ASP. Jest autorką wielu erudycyjnych esejów poświęconych sztuce, mitologii i religii. W roku 1965 otrzymała nagrodę Grand Prix na Biennale Sao Paulo. Przez krytykę światową jest zaliczana do ścisłej czołówki artystów XX wieku.

Informacje dla kupujących:

Do każdego obiektu można zgłosić chęć kupna.
Polecamy skorzystanie z opcji "LICYTUJ TELEFONICZNIE lub Z LIMITEM CENY".
Udział w licytacji odbywa się za pośrednictwem telefonu lub reprezentujemy Państwa zgłoszenia do wskazanego limitu ceny (informacja poufna).

 
Udzielamy informacji na temat obiektów i sposobu licytacji:
tel.: 22 818 94 68, tel. kom.: 506 122 445
e-mail: aukcje@artinfo.pl
 
Artinfo.pl obsługuje zlecenia telefoniczne tylko przy zgłoszeniach powyżej 1000 zł. Zlecenia poniżej, należy składać w postaci maksymalnego limitu ceny.
Termin płatności za zakupione obiekty wynosi 7 dni od daty aukcji.

Organizator aukcji do kwoty wylicytowanej dolicza opłatę aukcyjną. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 18%.

W przypadku wybranych obiektów do kwoty wylicytowanej doliczona zostanie opłata z tytułu "droit de suite". Dla ceny wylicytowanej o równowartości do 50 000 EUR stawka opłaty wynosi 5%.

Artinfo.pl nie pobiera żadnych dodatkowych kosztów pośrednictwa. Nie wymagamy wpłaty wadium.
Informujemy, że zakup na aukcji jest prawnie zawartą umową kupna-sprzedaży i nie podlega rezygnacji.

Ceny wywoławcze.
Dom Aukcyjny Desa Unicum nie publikuje w katalogu cen wywoławczych.
W takim przypadku licytacja rozpoczyna się od podawanej przez aukcjonera w trakcie aukcji ceny wywoławczej, która zwyczajowo zawarta jest między połową a trzy czwarte dolnej granicy estymacji.

biuro@artinfo.pl  |  www.artinfo.pl
Zgłoszenie chęci kupna obiektu
Zgłoszenia chęci kupna przyjmowane są od osób zalogowanych w Artinfo.pl
W przypadku braku konta prosimy o rejestrację.
Uwaga - osoby nie pamiętające nazwy użytkownika i hasla mogą otrzymać przypomnienie na adres mailowy, użyty przy pierwszej rejestracji konta.
Prosimy wybrać poniższy link „przypomnij hasło” i wypełnić tylko pole adres e-mail.
W przypadku pytań, prosimy o kontakt z naszym biurem:
22 818 94 68 (poniedziałek - piątek: 10:00 - 17:00)
email: aukcje@artinfo.pl