Strona korzysta z plików cookies. Zamknięcie tego komunikatu oznacza zgodę na ich zapisywanie na Twoim komputerze. Dowiedz się więcej. Zamknij
Artinfo.pl Portal Rynku Sztuki
ul. Dzielna 3, 00-162 Warszawa
tel. 022 818 94 68 | biuro@artinfo.pl
KARTA OBIEKTU
MICHALIK Marian | Nagrobek

Marian MICHALIK (1947-1997)

Nagrobek

olej/tektura, 60,5 x 37 cm
obraz uzupełnia 7 tablic z sentencjami greckich myślicieli, wym. 25 x 17,5 cm
na odwrociu nieczytelne stemple wywozowe i nieczytelny numer inwentarzowy oraz numer depozytowy z Muzeum w Częstochowie: 'Ks. dep. 442 06'

POCHODZENIE:
- dar bezpośrednio od artysty dla Andrzeja Niewinnego Dobrowolskiego, pisarza, tłumacza, dziennikarza i aforysty
- depozyt Muzeum w Częstochowie w latach 2006 - 2016

* opłata droit de suite

"Poznaliśmy się z Marianem w połowie lat siedemdziesiątych za pośrednictwem, pochodzącego również z Częstochowy, Jerzego Dudy Gracza, który goszczony był wówczas na Jasnej Górze z racji malowania Drogi Krzyżowej. Co do treści i formy powstającego dzieła Jerzy oraz zawiadujący projektem jasnogórski kustosz, ojciec Golonka, mieli tak zasadniczo odmienne zdanie, że pretekstów do dyskusji na ten temat bywało aż nadto. Prowadziliśmy je najczęściej w znajdującej się na poddaszu przeszklonej pracowni Mariana Michalika. Miał on już wówczas status wyjątkowo utalentowanego artysty nie potrzebującego starać się o nabywców na swoje prace. Jednak jak by na sprawę nie patrzeć, były to czasy, kiedy za moją nieprzesadnie wysoką dniówkę muzyka pracującego od lat w Szwecji można było wynająć w Świnoujściu taksówkę do Częstochowy.
W tym kontekście naturalną była moja propozycja rozejrzenia się w ewentualnych możliwościach zaoferowania Marianowych wychuchanych i wypieszczonych cacek marszandom w Szwecji. Wbrew moim oczekiwaniom propozycja nie wzbudziła w Marianie szczególnej egzaltacji (szczerze mówiąc, nie wzbudziła żadnej), ale taki był Marian. Pozwolenie jednak częściowo dostałem, resztę wyłudziłem i nie trzeba było wiele trudu, by znaleźć w Göteborgu kilka galerii zainteresowanych kupnem zarówno obrazów olejnych jak i pasteli. Pół żartem można powiedzieć, że ubocznym skutkiem mojego mieszania się w cudze sprawy było okresowe zmniejszenie się ilości prac artysty na rynku polskim, co da się łatwo zauważyć w wykazach jego prac.
Ten brak potrzeby szukania sławy i chwały był cechą charakteru Mariana bardzo znamienną, objawiającą się wyraźnie już przy pierwszym z nim kontakcie. To, jeśli chodzi o osobowość w aspekcie tego, czym się profesjonalnie zajmował. Prywatnie, spoza sztalug, jeśli można się tak wyrazić, był skromnym, spokojnym, nie wadzącym nikomu człowiekiem traktującym swoją wyjątkową umiejętność bardziej w kategoriach rzemiosła niż sztuki.
Na temat talentu - którego zdecydowanie sobie nie przypisywał - zdanie miał solidnie wypracowane, definiując go metaforycznie: 'O talencie można mówić wówczas, kiedy w procesie tworzenia rola wykonawcy ograniczona jest w zasadzie do narzędzia. A ja zwykle mam pełną świadomość tego, co robię'.
Przypominam sobie letni wieczór w 1981 roku, kiedy zgromadziliśmy się w pracowni Mariana z okazji otrzymania przez niego wyróżnienia na XV Międzynarodowym Grand Prix Sztuki Współczesnej w Monte Carlo, organizowanym przez Muzeum Narodowe w Monako. Siedzieliśmy w ścisłym gronie najbliższych przyjaciół przy stole, ozdobionym niewielką kulistą karafką, która objętość mieszczącego się w niej płynu zmniejszała pozornie o połowę.
Nie wiedzieć czemu i skąd zgadało się o życiu, śmierci i temu podobnych przypadłościach człowieczego losu. Jak to przy karafce. Pamiętam jak dziś, że to Jerzy Duda-Gracz sprowadził rozmowę na tę ryzykowną dość ścieżkę, zadając nie adresowane do nikogo pytanie: 'Ciekawe komu z nas jako pierwszemu przyjdzie się rozstać z tą tu naszą paczką'.
Z oczywistych względów odpowiedź na tak zadane pytanie jeszcze nie istniała, to i szukać jej było darmo. I wtedy ktoś wpadł na pomysł przekazania sprawy losowi. Karteluszki z imionami umieszczone zostały w szklance, tę staranie wstrząśnięto, po czym gospodarz - żeby było poważniej, z zamkniętymi oczyma - wydostał jeden z nich. Widniało na nim moje imię. Wygrałem zawody. Po odebraniu gratulacji uhonorowano mnie nagrodą rzeczową w postaci obietnicy namalowania przez obu artystów po jednym obrazku. Jerzy bez wahania wybrał portret, Marian się zastanawiał. Wspólną radą ustalono, że skoro już, to może namalować by symboliczny nagrobek?
Zarówno Marianowi jak i mnie pomysł się spodobał. Byłem wówczas pochłonięty lekturami na temat starożytnej Grecji, w tym poglądami na świat żyjących pomiędzy VII i VI wiekiem p.n.e. tak zwanych siedmiu mędrców, czyli Biasa z Prieny, Solona, Pittakosa z Mityleny, Hellesponta, Talesa z Miletu, Kleobulosa z Lindos, Myzona z Chen i Chilona ze Sparty. Każdy z nich, zgodnie ze zwyczajem, zostawił po sobie na odchodne garść aforyzmów, które jak raz dałoby się wykorzystać w kompozycji obrazu. Potrzebne było tylko znalezienie odpowiedniej formy umożliwiającej ekspozycję owych sentencji, najchętniej z możliwością wymiany jednych na drugie.
Marian obiecał zastanowić się do jutra. Obietnicę spełnił, a jej efektem jest właśnie obraz nazwany przez niego 'Nagrobek'.
No cóż - trudno ukryć fakt, że nagrody rzeczowe otrzymane tamtego wieczoru od obu artystów przysługiwały nie mnie. Spośród obecnych wówczas przy ozdobionym kulistą karafką stole to ich, Mariana i Jerzego los wybrał na rzeczywistych zwycięzców: Marian wspólnie z żoną, Haliną, zatrzymał się marcowego wieczoru 1997 roku na skrzyżowaniu dróg pomiędzy Warszawą a Częstochową, Jerzy zakończył definitywnie malowanie piątego listopada siedem lat później. Czując niejakie skrępowanie funkcją opiekuna nieprzynależnej mi nagrody, obraz Mariana udostępniłem Częstochowskiemu Muzeum Sztuki, gdzie przez lata zdobił główną salę Miejskiego Ratusza". (Andrzej Niewinny Dobrowolski)


W roku 1966 roku ukończył Liceum Sztuk Plastycznych w Częstochowie. Początkowo zajmował się grafiką użytkową, następnie poświęcił się malarstwu, doskonaląc się samodzielnie. W roku 1979 został członkiem Związku Polskich Artystów Plastyków. W swojej twórczości malarskiej nawiązywał do holenderskich mistrzów martwych natur XVII wieku, nadając obrazom nastrój realizmu magicznego. Malował też portrety. Uczestniczył w wielu wystawach w kraju i za granicą, m.in. w Japonii, Monaco, Austrii, Szwecji, Czechosłowacji, na Węgrzech i w Stanach Zjednoczonych. 1987 został członkiem European Academy of Art, Science and Literature (Europejskiej Akademii Sztuki, Wiedzy i Literatury) w Paryżu. Marian Michalik zginął tragicznie w wypadku samochodowym, przeżywszy zaledwie 50 lat. W roku 2001 ufundowano w Częstochowie nagrodę jego imienia dla młodych malarzy polskich. Dotychczas laureatami zostali Grażyna Smalej, Wojciech Kubiak, Jarosław Lewera, Małgorzata Synak-Idczak, Jacek Sztuka i Bartosz Wiłun.

cena wywoławcza: Informacja dostępna po wykupieniu abonamentu

Szczegółowe informacje o aukcji, na której licytowany był ten obiekt dostępne są po wykupieniu abonemantu.
Informacje dla kupujących:

Do każdego obiektu można zgłosić chęć kupna.
Polecamy skorzystanie z opcji "LICYTUJ TELEFONICZNIE lub Z LIMITEM CENY".
Udział w licytacji odbywa się za pośrednictwem telefonu lub reprezentujemy Państwa zgłoszenia do wskazanego limitu ceny (informacja poufna).

 
Udzielamy informacji na temat obiektów i sposobu licytacji:
tel.: 22 818 94 68, tel. kom.: 506 122 445
e-mail: aukcje@artinfo.pl
 
Artinfo.pl obsługuje zlecenia telefoniczne tylko przy zgłoszeniach powyżej 1000 zł. Zlecenia poniżej, należy składać w postaci maksymalnego limitu ceny.
Termin płatności za zakupione obiekty wynosi 7 dni od daty aukcji.

Organizator aukcji do kwoty wylicytowanej dolicza opłatę aukcyjną. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i naliczana jest degresywnie w zależności od kwoty wylicytowanej: do 100 000 złotych (włącznie) – w wysokości 18%, a powyżej 100 000 złotych – w wysokości 15%.
W przypadku wybranych obiektów - oznaczonych w katalogu * - do kwoty wylicytowanej doliczona zostanie opłata z tytułu "droit de suite". Dla ceny wylicytowanej o równowartości do 50 000 EUR stawka opłaty wynosi 5%.

Artinfo.pl nie pobiera żadnych dodatkowych kosztów pośrednictwa. Nie wymagamy wpłaty wadium.
Informujemy, że zakup na aukcji jest prawnie zawartą umową kupna-sprzedaży i nie podlega rezygnacji.

biuro@artinfo.pl  |  www.artinfo.pl
Zgłoszenie chęci kupna obiektu
Zgłoszenia chęci kupna przyjmowane są od osób zalogowanych w Artinfo.pl
W przypadku braku konta prosimy o rejestrację.
Uwaga - osoby nie pamiętające nazwy użytkownika i hasla mogą otrzymać przypomnienie na adres mailowy, użyty przy pierwszej rejestracji konta.
Prosimy wybrać poniższy link „przypomnij hasło” i wypełnić tylko pole adres e-mail.
W przypadku pytań, prosimy o kontakt z naszym biurem:
22 818 94 68 (poniedziałek - piątek: 10:00 - 17:00)
email: aukcje@artinfo.pl