Strona korzysta z plików cookies. Zamknięcie tego komunikatu oznacza zgodę na ich zapisywanie na Twoim komputerze. Dowiedz się więcej. Zamknij
Artinfo.pl Portal Rynku Sztuki
ul. Dzielna 3, 00-162 Warszawa
tel. 022 818 94 68 | biuro@artinfo.pl
KARTA OBIEKTU
NACHT-SAMBORSKI Artur | Kobieta z granatowymi włosami, 1970 r.

Artur NACHT-SAMBORSKI (1898 Kraków - 1974 Warszawa)

Kobieta z granatowymi włosami, 1970 r.

olej/płótno, 101 x 81 cm
na odwrociu nalepka depozytowa z Muzeum Narodowego w Poznaniu (DEP/AN 49.) oraz kartka z datowaniem i tytułem autorskim
na blejtramie opisany: 'Kobieta z granatowymi włosami'

"Zostały wizerunki i portrety, gdzie doszedł w okresie ostatnim, szczególnie płodnym, do szczytów cierpkiej, aforystycznej prostoty. Portrety; znany jako specjalista od martwej natury, malował, okazało się, przede wszystkim ludzi. Tych samych, których szukał, którzy go szukali" - pisał Stajuda po wizycie w opustoszałej pracowni zmarłego artysty. Malował przede wszystkim ludzi. Rzeczywiście, jeśli postawi się jeden wizerunek obok drugiego, okazuje się, że są ich grupy, szeregi wyglądają jak armia, tyle że pozbawiona rynsztunku. Co więcej: niemal wszystkie są podobnie nieprzejrzyste, bezwyrazowe, jak zauważył Stajuda. Twarze wyłaniają się z układu zdecydowanych grubych maźnięć, tylko pozornie swobodnie rzuconych na podłoże, w gruncie rzeczy zaś nieomylnych - prowadzonych pewną ręką. Zazwyczaj ujęte są en face, rzadko en trois quarts
lub z profilu, chociaż, oczywiście, i tych jest niemało. Twarz zwrócona ku widzowi en face jest wyznaniem i wyzwaniem. Należałoby zapytać: wyznaniem czego?
Stajuda stwierdził, że nie szuka w obrazach Nachta jego własnych zwierzeń. A może trzeba? Może zwierzeniem są portrety - owe odindywidualizowane podobizny zapomnianych modelek, często młodych dziewcząt, ale też młodych chłopców, a obok nich starych kobiet i mężczyzn, których fizjonomie krojone są według jednego malarskiego wzorca? Ów malarski wzorzec obejmuje precyzyjne operowanie precyzyjnie określoną plamą barwną, której kształt nie kojarzy się jednak z tym, co zwykliśmy z precyzją kojarzyć. Bo z precyzją zwykliśmy kojarzyć plamę konturowaną, a u Nachta istnieje ona bez protezy linii, jest samoistna. To rodzaj cegły w mocno skonstruowanej budowli obrazu - wznoszonej według jasnego planu. Nacht nie dziergał, jak Cybis czy Rudzka-Cybisowa, żeby pozostać tylko wśród kapistów, swoich kompozycji z drobin pigmentu. On nakładał farbę szeroko. Ponadto osiągał wrażenie, jakby od razu wiedział, gdzie kolor spotęgować, a gdzie go wytłumić, zgasić. Ale plama - przy swojej sile - nie zawsze mieści się w ramach, które malarz jej wyznaczył; czasem zdaje się nieszczelna - sączą się z niej strużki farby. Jakby obraz przeciekał, jakby ciało ropiało czy krwawiło...
Potwierdzają to między innymi portrety. "Blade, milczące głowy. Nieruchome twarze, często bez nosów, bez ust, jak zakneblowane. Po czole ścieka farba, spływa po torsie, po rękawie; świdrujące, okrągłe oczy, drapieżnie wyszczerzone zęby - jak maski, jak pokryte pudrem, pełne napięcia twarze tancerzy butoh» - opisywała swój pierwszy kontakt z obrazami artysty Krystyna Czernili. «Wydaje się, że pod względem ekspresji jesteśmy zdecydowanie bliżej Linkego niż któregokolwiek z kolorystów. Malowane przez Nachta twarze wręcz uderzają niekompletnością. Ciastowato lepione plamy policzków, kleksy oczu tworzą kruche układy barw rządzących się nierzeczywistym, wewnątrzobrazowym porządkiem (…). Oczywiście, w wielości zawsze jest rozmaitość, niemniej można wskazać wcale liczne dalsze przykłady powojennych dzieł artysty, w których postać bądź twarz zostały poddane dalej czy mniej idącej, często groteskowej, deformacji. Czy to twarze osób, które przeżyły traumę?».
W opublikowanym już po śmierci malarza wierszu "Dla Artura Nachta-Samborskiego" (1990) Jarosław Marek Rymkiewicz pisał:


‘Trochę pleśni która z białej twarzy spływa
jest esencją lub esencji białą marą’


Czy zatem Nacht malował portrety? Czy malował ową esencję, o której pisze poeta? Może malował Los, Fatum, młodość i starość przetrącone przez wojnę? Może jego obrazy, na których rozpoznajemy zarysy ludzkich twarzy, stanowią depozyt pamięci o ich właścicielach? Ale pamięć też się rozmazuje, zanika, umiera. Jak więc powinna brzmieć odpowiedź na podobne pytania? Nie dowiemy się. Nacht był skryty, o wojennym doświadczeniu niewiele mówił, chociaż skądinąd zapamiętano go jako świetnego rozmówcę".

Małgorzata Kitowska-Łysiak, Czy Artur Nacht-Samborski malował portrety?, Muzeum Historyczne, Sanok 2009, s.8-9

Studiował w krakowskiej ASP w latach 1918 - 21 pod kierunkiem J. Mehoffer i W. Weissa. Naukę malarstwa kontynuował w Berlinie i Wiedniu. W 1924 wyjechał z kapistami do Paryża, gdzie przebywał do 1939 r. W latach 1947 - 49 był profesorem w WSSP w Sopocie, a od 1949 do 1969 ASP w Warszawie. W początkowym okresie twórczości pozostawał pod wpływem ekspresjonizmu, nie był mu obojętny ruch formistyczny. Próbował połączyć w swych pracach twardość form geometrycznych z miękkością ludzkiego ciała czy kształtów roślinnych. W połowie lat dwudziestych istotną rolę w jego malarstwie zaczął odgrywać kolor traktowany z niezwykłym wyczuciem i zawsze harmonijnie zestrojony z przejrzystym układem kompozycyjnym. W poszukiwaniu właściwej miary dla sprzeczności, miary dla żywiołu życia i sztuki łączył artysta spontaniczny "rzut" doznania na płótno z logiką konstrukcji, najwyższą wrażliwość oka z głęboką kulturą, zmysłowe piękno z piękną myślą. Nacht niechętnie eksponował swe prace, wystawy indywidualnej nie miał nigdy. Dopiero w 1977 roku, na wielkiej pośmiertnej wystawie w warszawskim Muzeum Narodowym zaprezentowano kilkaset obrazów wybranych z ponad tysiąc obiektów liczącej pracownianej spuścizny artysty, ukazanej po raz pierwszy w sposób pełny i wszechstronny.

PODATKI I OPŁATY:
- Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i naliczana jest degresywnie w zależności od kwoty wylicytowanej: do 100 000 złotych (włącznie) - w wysokości 18%, a powyżej 100 000 złotych - w wysokości 15%.
- Do kwoty wylicytowanej doliczona zostanie opłata z tytułu "droit de suite". Dla ceny wylicytowanej o równowartości do 50 000 EUR stawka opłaty wynosi 5%. Opłata ustalana jest przy zastosowaniu średniego kursu euro ogłoszonego przez NBP w dniu poprzedzającym dzień aukcji.

cena wywoławcza: Informacja dostępna po wykupieniu abonamentu

Szczegółowe informacje o aukcji, na której licytowany był ten obiekt dostępne są po wykupieniu abonemantu.
 
Dodatkowy opis
Nota biograficzna:
NACHT-SAMBORSKI Artur

Urodził się w 1898 r w Krakowie, zmarł w 1974 r w Warszawie. Studia w krakowskiej ASP pod kierunkiem J. Mehoffera i W. Weissa. Od 1921 do 1924 r przebywał w Berlinie i Wiedniu. W 1924 r wraz z gronem artystów tworzących Komitet Paryski, wyjechał do Paryża. Po wojnie był profesorem PWSSP w Gdańsku (1947-1949) i ASP w Warszawie (1949-1969). Współtwórca kierunku kontynuacji polskiego koloryzmu, określanego mianem szkoły sopockiej. Na jego twórczość wpłynęły dwa kierunki artystyczne; niemiecki ekspresjonizm i polski koloryzm (kapizm). Przez cały dojrzały okres twórczości zajmował się kilkoma tematami, które na dziesiątki sposobów starał się zgłębić - martwa natura z fikusem, akt kobiecy, rzadziej pejzaż. Wypracował indywidualny język artystyczny, operujący uproszczonymi, syntetycznymi formami, czasem podkreślonymi konturem.Stosował zawężoną gamę barwną. Prace swoje pokazywał bardzo rzadko, za życia nie miał indywidualnej wystawy. W 1999 r w warszawskiej Zachęcie miała miejsce wystawa monograficzna jego dzieł.

Informacje dla kupujących:

Do każdego obiektu można zgłosić chęć kupna.
Polecamy skorzystanie z opcji "LICYTUJ TELEFONICZNIE lub Z LIMITEM CENY".
Udział w licytacji odbywa się za pośrednictwem telefonu lub reprezentujemy Państwa zgłoszenia do wskazanego limitu ceny (informacja poufna).

 
Udzielamy informacji na temat obiektów i sposobu licytacji:
tel.: 22 818 94 68, tel. kom.: 506 122 445
e-mail: aukcje@artinfo.pl
 
Artinfo.pl obsługuje zlecenia telefoniczne tylko przy zgłoszeniach powyżej 1000 zł. Zlecenia poniżej, należy składać w postaci maksymalnego limitu ceny.
Termin płatności za zakupione obiekty wynosi 7 dni od daty aukcji.

Organizator aukcji do kwoty wylicytowanej dolicza opłatę aukcyjną. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i naliczana jest degresywnie w zależności od kwoty wylicytowanej: do 100 000 złotych (włącznie) – w wysokości 18%, a powyżej 100 000 złotych – w wysokości 15%.
W przypadku wybranych obiektów do kwoty wylicytowanej doliczona zostanie opłata z tytułu "droit de suite". Dla ceny wylicytowanej o równowartości do 50 000 EUR stawka opłaty wynosi 5%.

Artinfo.pl nie pobiera żadnych dodatkowych kosztów pośrednictwa. Nie wymagamy wpłaty wadium.
Informujemy, że zakup na aukcji jest prawnie zawartą umową kupna-sprzedaży i nie podlega rezygnacji.

biuro@artinfo.pl  |  www.artinfo.pl
Zgłoszenie chęci kupna obiektu
Zgłoszenia chęci kupna przyjmowane są od osób zalogowanych w Artinfo.pl
W przypadku braku konta prosimy o rejestrację.
Uwaga - osoby nie pamiętające nazwy użytkownika i hasla mogą otrzymać przypomnienie na adres mailowy, użyty przy pierwszej rejestracji konta.
Prosimy wybrać poniższy link „przypomnij hasło” i wypełnić tylko pole adres e-mail.
W przypadku pytań, prosimy o kontakt z naszym biurem:
22 818 94 68 (poniedziałek - piątek: 10:00 - 17:00)
email: aukcje@artinfo.pl