Strona korzysta z plików cookies. Zamknięcie tego komunikatu oznacza zgodę na ich zapisywanie na Twoim komputerze. Dowiedz się więcej. Zamknij
Artinfo.pl Portal Rynku Sztuki
ul. Dzielna 3, 00-162 Warszawa
tel. 022 818 94 68 | biuro@artinfo.pl
KARTA OBIEKTU
DOMINIK Tadeusz | Kompozycja, 1959 r.

Tadeusz DOMINIK (1928-2014)

Kompozycja, 1959 r.

olej/płótno, 58,5 x 79 cm
sygnowany, datowany i opisany p.d.: `Dominik Paris 1959`

POCHODZENIE:
- zakup od artysty, lata 60. XX w. (prawdopodobnie podczas wyjazdu artysty do Nowego Jorku)
- kolekcja prywatna, Stany Zjednoczone

"Malarstwo Tadeusza Dominika cechuje wirtuozeria techniczna oraz łatwość, z jaką rozwiązuje on wszelkie skomplikowane problemy warsztatowe. Artysta odkrywa stale nowe możliwości zawarte w sugestywnej wymowie koloru. Używane zazwyczaj w stosunku do jego prac słowo `abstrakcja` wymaga krótkiego komentarza. W niefiguratywnych obrazach Dominika bez trudu dopatrzyć się możemy ich realistycznego `powodu`. Polegał on na bezpośredniej, niemal żywiołowej reakcji malarza na bogactwo form i kolorów natury. Zapytany w 1959 roku, do jakiego kierunku sam zaliczyłby swoje obrazy - złożył następujące oświadczenie: `Moje obrazy nie są tematyczne w sensie dosłownym. Niemniej jednak temat odgrywa w nich zasadniczą rolę`. Tym wiodącym tematem był dla Dominika najczęściej polski pejzaż. Niektóre obrazy maluje tak cienko, tak przejrzyście, że przywodzą one na myśl akwarele. W tle pozostawia białe partie zagruntowanego płótna lub też płaszczyzny pokryte jednolitym tonem. Na tak przygotowanym neutralnym podkładzie zakwitają różowe, błękitne i zielone kule, lśnią gwiaździste formy malowane mocno nasyconym ugrem, pojawiają się świetliste prostokąty jak rabaty kwiatów. Czasem prócz ferii kolorów i świateł stara się Dominik również przekazywać gesty towarzyszące powstaniu obrazu. Gesty gwałtowne, widoczne w pasmach grubo kładzionej farby. Gesty rozbijające tło, które nagle wibrować zaczyna jak powietrze nagrzane gorącymi promieniami słońca" (Aleksander Wojciechowski, Młode malarstwo polskie, Warszawa 1977, s. 100-101).

W 1959 roku odbyła się indywidualna wystawa artysty w Galerie Lambert w Paryżu. Obrazy tego czasu cechuje wpływ malarstwa informel, które od początku lat 50. święciło triumfy nie tylko w sztuce abstrakcyjnej Starego Kontynentu, ale także wśród artystów amerykańskich. Przebywający wówczas w Paryżu Dominik niewątpliwie miał styczność z twórczością takich artystów jak Jean Fautrier czy Dubuffet. Właśnie z okresu paryskiego, momentu, w którym ukształtował się indywidualnych styl artysty i powstały najbardziej oryginalne prace, pochodzi prezentowana przez nas kompozycja. Zbliżone do malarstwa informel, ekspresyjne obrazy ze schyłku lat 50., pozostające w kręgu fascynacji kolorem i naturą ("Czerwony ogród", "Kompozycje", 1957-59) zdradzają charakterystyczne cechy formalne malarstwa Dominika: okrągłe lub owalne punkty i plamy o dość nieregularnych kształtach, niejednokrotnie stanowiące ekspresyjny ślad po uderzeniu pędzlem. Powierzchnia ciemnych zazwyczaj płócien jest rozedrgana, wirująca, wybijają się z niej pojedyncze, rozświetlone plamy. Swoją krótką, spisaną na potrzeby monograficznej wystawy w Zachęcie w 1993 roku autobiografię Tadeusz Dominik rozpoczyna okresem powojennym, pomijając zupełnie młodzieńczy wiek i lata okupacji. Epizody, o których Dominik nie wspomina, to lata dzieciństwa spędzone w Szymanowie koło Sochaczewa, gdzie artysta żył w rolniczej rodzinie. Doświadczona wówczas bliskość natury i poczucie nierozerwalnego z nią związku zaważyły na kształcie całej późniejszej twórczości Dominika. O początkach kształtowania się jego talentu wiadomo niewiele. Młodość artysta spędził w Warszawie, mieszkając na Grochowie. Kiedy wybuchła wojna, miał jedenaście lat. We wspomnieniach pisze o okresie po wyzwoleniu: "Zdałem egzamin i rozpocząłem studia - tu pewnie niektórych zaskoczę - właśnie w gmachu Zachęty w roku 1946. Budynek, jeden z niewielu w Śródmieściu w dobrym stanie, był pierwszą siedzibą ASP. Tu zaliczyłem pierwszy semestr. (...) Studia ukończyłem w 1951 roku, dyplom, po pewnych kłopotach mających związek z usunięciem prof. Cybisa z uczelni, otrzymałem w roku 1953". W wywiadzie, który z artystą przeprowadziła Anna Bernat, malarz widział węzłowy punkt swojej artystycznej biografii właśnie w roku 1953: "Dwa lata po skończeniu Akademii - wspominał Dominik - zaprosiłem Jana Cybisa do mojej pracowni i pokazałem mu obrazy. Powiedział: `Nie rozumiem ich, ale wierzę w twój talent`. I tak poszedłem własną drogą".

"W pierwszych latach po studiach, z braku środków na luksusowe wtedy dla mnie materiały do malowania, uprawiałem głównie grafikę. Wystawiałem więc drzeworyty, akwaforty i litografie. Od 1954 roku zacząłem wystawiać obrazy. W latach 1955-62 brałem udział we wszystkich wystawach Okręgu Warszawskiego ZPAP oraz w Ogólnopolskich Wystawach Plastyki, które w tym okresie były dla artystów najbardziej znaczącymi wystawami zbiorowymi. Okres 1953- 56 to czas przepoczwarzania się, przechodzenia od dominującego w tych latach postimpresjonizmu - czy jak kto woli - koloryzmu w stronę sztuki niefiguratywnej. 1957-58 to już dość wyraźnie zarysowana droga, co przy pewnych zróżnicowaniach jest stałym elementem moich miłości i utrapień.

Pierwszą indywidualną wystawę malarstwa miałem w 1957 roku w Warszawie, w dawnej siedzibie Teatru Żydowskiego (przedwojenny pawilon IPS) gdzie dziś stoi Hotel Victoria. Wystawa pamiętna, bo pierwsza. Druga odbyła się w Zachęcie w 1958 r., też ważna, bo to były bardzo wysokie progi dla młodego malarza. Później było tych wystaw dużo w kraju i za granicą. (...) Mój debiut zagraniczny to udział w weneckim Biennale sztuki. Byłem jednym z pięciu uczestników w Polskim Pawilonie. Zaprezentowałem cykl drzeworytów `Macierzyństwo`. Przypuszczam, że moje uczestnictwo w tej wystawie było efektem szczęśliwego dla mnie przypadku. W 1955 r. przybył do Polski Dyrektor Amsterdamskiego Muzeum. Będąc gościem prof. Juliusza Starzyńskiego w Państwowym Instytucie Sztuki, przeglądając dokumentację fotograficzną, zainteresował się moimi drzeworytami i wyraził życzenie zakupu kilku drzeworytów dla muzeum. Sądzę, że to właśnie miało decydujący wpływ na włączenie mnie przez Profesora do tej jakże wtedy ważnej dla mnie wystawy. Związany z tym wyjazd do Włoch, pierwsza podróż zagraniczna, pierwszy kontakt na żywo ze światową sztuką nowoczesną, wspaniałe arcydzieła sztuki dawnej znane z reprodukcji w zasięgu wzroku! Był to rok 1956 - szokująca dawka wrażeń. 1958-59 - pobyt w Paryżu, stypendium Rządu Francuskiego, osiem miesięcy zwiedzania muzeów, galerii, spotkań z artystami i intensywnej pracy. Józef Czapski i Kot Jeleński obejrzeli moje obrazy. Ocena była życzliwa i opinia tych znakomitych panów wpłynęła zapewne na decyzję Kazimierza Romanowicza, właściciela Polskiej Księgarni, o wystawie moich prac w jego nowej Galerii Lambert. Było to otwarcie i galerii, i wystawy - też chyba szczęśliwy przypadek? Na otwarcie, w dobrej wierze, zaprosiłem Polską Ambasadę i Paryską Kulturę, co zdaje się spowodowało lekki ból głowy kochanych Romanowiczów. Było też radio Wolna Europa z propozycją wywiadu ze mną, ale tu już Zosia Romanowiczowa przytomnie wkroczyła, oszczędzając mi prawdopodobnie wielu kłopotów. Wszystko jednak skończyło się dobrze. Józef Czapski uściskał się z Tadeuszem Brezą [ówczesny attaché kulturalny PRL] tak że odbyło się bez normalnej w takich wypadkach strzelaniny. Potem był Londyn - 1960. Grudzień 1961 - czerwiec 1962 - pobyt w USA na stypendium Fundacji Forda. Gigantyczna peregrynacja po całym kontynencie z dłuższymi postojami w Chicago i Nowym Jorku. Najciekawsze środowiska znajdują się w wyżej wymienionych dwóch miastach oraz w San Francisco. (...) Wszędzie dużo spotkań z artystami w pracowniach, uczelniach artystycznych. Podczas pobytu w San Francisco załatwiono mi spotkanie z naszym znakomitym poetą Czesławem Miłoszem w Berkeley University (...). Pokazał mi cały wydział sztuk pięknych, po czym już w ogrodzie jego pięknego domu przy uniwersytecie, przy lampce czegoś bardzo dobrego, miła interesująca rozmowa. (...) W Chicago i Nowym Jorku miałem wynajęte studia, więc cały wolny czas mogłem poświęcić na malowanie. Pod koniec 1961 roku wystawę w Chicago zorganizował były pracownik Museum of Modern Art w Nowym Jorku. Poznałem go podczas jego pobytu w Polsce w 1958 roku w związku z organizacją naszej wystawy w tymże muzeum. W 1961 roku wystawa w Nowym Jorku, to jeszcze jeden przypadek, ale tak niewiarygodny, że nie ma go sensu go przytaczać, nikt nie uwierzy".
Tadeusz Dominik, 16.II.1993, [w:] Tadeusz Dominik. Malarstwo, katalog wystaw y indywidualnej w Zachęcie, Warszawa 1993, s. 5-6


Malarz, grafik, zajmował się też tkaniną artystyczną, ceramiką, a także grafiką komputerową. W latach 1946-51 studiował malarstwo w Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, dyplom uzyskał w 1953 roku w pracowni prof. Jana Cybisa. W 1951 roku rozpoczął pracę pedagogiczną na stołecznej uczelni i przeszedł przez wszystkie stopnie kariery akademickiej, od asystenta do profesora zwyczajnego (1988). Dwukrotnie był dziekanem Wydziału Malarstwa warszawskiej ASP. Był laureatem m.in. nagrody im. Jana Cybisa (1973) i stypendystą Ford Foundation (1962). Jego prace znajdują się w zbiorach muzealnych oraz prywatnych w Polsce i na świecie.

cena wywoławcza: Informacja dostępna po wykupieniu abonamentu

Szczegółowe informacje o aukcji, na której licytowany był ten obiekt dostępne są po wykupieniu abonemantu.
 
Dodatkowy opis
Nota biograficzna:
DOMINIK Tadeusz

Urodził się w Szymanowie. W 1953 ukończył warszawską ASP, na której od 1965 prowadził pracownię malarstwa.. Profesor ASP, wielokrotnie dziekan Wydziału Malarstwa. Studiował u J. Cybisa rozwijając zainteresowanie koloryzmem. Do końca lat 50. tworzył drzeworyty. W połowie lat 50. zaczął malować obrazy abstrakcyjne, zbliżone do informelu. Do lat 70. maluje ekspresyjnie i spontanicznie. Późniejsze obrazy mają bardziej wyraźną, "kontrolowaną" formę. Niezmienną inspiracją była dla artysty natura,jej kolorystyka i bogactwo form. W następnych latach równolegle z malarstwem, uprawiał tkanie gobelinów, zajmował się też ceramiką . Źródłem inspiracji są często mapy, plany miast, fragmenty przypominające graffiti. Uprawia sztukę video. Od polowy lat 90. twórczość Tomasza Dominika wzbogaciła technika komputerowa. W roku 1956 reprezentował polskie malarstwo na Biennale w Wenecji. W 1973 otrzymał Nagrodę im. Jana Cybisa. W 1979 roku otrzymał tytuł profesora. Tadeusz Dominik był jednym z najbardziej oryginalnych twórców współczesnego malarstwa polskiego i wybitnym kolorystą.

Informacje dla kupujących:

Do każdego obiektu można zgłosić chęć kupna.
Polecamy skorzystanie z opcji "LICYTUJ TELEFONICZNIE lub Z LIMITEM CENY".
Udział w licytacji odbywa się za pośrednictwem telefonu lub reprezentujemy Państwa zgłoszenia do wskazanego limitu ceny (informacja poufna).

 
Udzielamy informacji na temat obiektów i sposobu licytacji:
tel.: 22 818 94 68, tel. kom.: 506 122 445
e-mail: aukcje@artinfo.pl
 
Artinfo.pl obsługuje zlecenia telefoniczne tylko przy zgłoszeniach powyżej 1000 zł. Zlecenia poniżej, należy składać w postaci maksymalnego limitu ceny.
Termin płatności za zakupione obiekty wynosi 7 dni od daty aukcji.

Organizator aukcji do kwoty wylicytowanej dolicza opłatę aukcyjną. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i naliczana jest degresywnie w zależności od kwoty wylicytowanej: do 100 000 złotych (włącznie) – w wysokości 18%, a powyżej 100 000 złotych – w wysokości 15%.

Artinfo.pl nie pobiera żadnych dodatkowych kosztów pośrednictwa. Nie wymagamy wpłaty wadium.
Informujemy, że zakup na aukcji jest prawnie zawartą umową kupna-sprzedaży i nie podlega rezygnacji.

biuro@artinfo.pl  |  www.artinfo.pl
Zgłoszenie chęci kupna obiektu
Zgłoszenia chęci kupna przyjmowane są od osób zalogowanych w Artinfo.pl
W przypadku braku konta prosimy o rejestrację.
Uwaga - osoby nie pamiętające nazwy użytkownika i hasla mogą otrzymać przypomnienie na adres mailowy, użyty przy pierwszej rejestracji konta.
Prosimy wybrać poniższy link „przypomnij hasło” i wypełnić tylko pole adres e-mail.
W przypadku pytań, prosimy o kontakt z naszym biurem:
22 818 94 68 (poniedziałek - piątek: 10:00 - 17:00)
email: aukcje@artinfo.pl