Telefony uważał za wynalazek iście szatański, znalezione pisklaki litościwie karmił własnoręcznie krojoną dżdżownicą, wpisywał się w historię światowej rzeźby, choć wcale tego nie pragnął. A zwykłe polne kamienie zmieniał w dzieła sztuki pożądane dziś od Japonii po amerykańskie wybrzeże. Stanisław Horno-Popławski był żywym dowodem na to, jak wiele może dać połączenie ludzkiej kreatywności, nieskrępowanego pędu do sztuki i wizji wyjątkowego artysty. W książce Myślenie kamieniem opowiada o nim Roman Konik. Dr filozofii, publicysta, historyk idei, malarz. W Chinlandii analizował fenomen społeczności azjatyckiej, w Znamieniu na potylicy skupił się na postaci rotmistrza Witolda Pileckiego. Konik pisał też o Pinochecie, rozwiewał wątpliwości o legendzie Świętej Inkwizycji, a w świetnym Ischariocie, dynamicznej powieści awanturniczej przenosił czytelników w realia XIV wieku. Teraz Konik wszedł w nowy świat literatury. Niełatwy, esencjonalny, na pozór - dla wybrańców. Porusza się w tematyce - można by rzec - elitarnej. Rzeźba nie jest bowiem tematem prostym i lekkim. A jak niełatwym zadaniem jest opisać fenomenalnego artystę, który dziennikarzy wypraszał z pracowni tylko dlatego, że niekoniecznie chcieli rozmawiać o sztuce? Owa elitarność, wrażenie obcowania z tematem odległym i niełatwym jest pozorne. Pod Myśleniem kamieniem kryje się bowiem nie pozycja wyłącznie dla miłośników sztuki, ale powieść o niebanalnym człowieku, niezwykłych losach Polski i tym, jak istotna dla natury każdego z nas jest wizja. Jest to znakomicie napisana książka o artyście. Takim przez duże A. Postaci nietuzinkowej, wykraczającej poza wszelkie powszechnie przyjęte schematy. Stanisław Horno-Popławski to z jednej strony temat wyjątkowo wdzięczny, człowiek o wyjątkowo intrygującym życiorysie. Z drugiej - temat niełatwy, wymagający niejako wejścia w jego tok myślenia. Im jednak bardziej trzeba wczuć się w Horno-Popławskiego, tym bardziej staje się on intrygujący. Autorowi doskonale udało się oddać zarówno postać Horno-Popławskiego, jak i skupić na jego ponadczasowej twórczości, a jednocześnie opowiedzieć o fenomenie rzeźbiarza językiem godnym scenariusza filmowego. Nic w tym dziwnego. Sam Konik - słusznie - zauważa, że życie Horno-Popławskiego to gotowy materiał na znakomitą kinową opowieść. W tej książce jeden z najważniejszych polskich artystów XX wieku nie jest kimś odległym, nieosiągalnym. Przeciwnie: wydaje się być bardzo bliski, na wyciągnięcie ręki. Ma swoje słabości, ma swoje - zadziwiające czasem - zwyczaje, ma wizję kierunku, w którym chce podążać. Jest dokładnie taki, jak i czytelnik. Naturalny, ale zawładnięty chęcią dążenia do określonego celu. Wyjątkowy, ale jednocześnie bliski odbiorcy, przyjazny. Lektura nie jest dzięki temu suchą biografią przeładowaną danymi. To bardziej swobodna opowieść o niezwykłych losach kresowiaka, który zderzył się w życiu z realiami wojny, był ściśnięty gorsetem komunizmu, ale nigdy nie przestał być wierny marzeniom, sztuce i polnym kamieniom, w których widział więcej niż ktokolwiek inny.
Paweł Rzekanowski
Autor: Roman Konik - Myślenie kamieniem. Stanisław Horno-Popławski Wydawnictwo: Atut Oficyna Wydawnicza Liczba stron: 202, okładka twarda Data wydania: 04.05.2016
Zgłoszenia chęci kupna przyjmowane są od osób zalogowanych w Artinfo.pl
W przypadku braku konta prosimy o rejestrację.
Uwaga - osoby nie pamiętające nazwy użytkownika i hasla mogą otrzymać przypomnienie na adres mailowy, użyty przy pierwszej rejestracji konta.
Prosimy wybrać poniższy link „przypomnij hasło” i wypełnić tylko pole adres e-mail.
W przypadku pytań, prosimy o kontakt z naszym biurem: 22 818 94 68 (poniedziałek - piątek: 10:00 - 17:00) email: aukcje@artinfo.pl