Artur Popek - Malarstwo
Wystawa malarstwa Artura Popka w Starej Prochowni to prezentacja prac artysty, który bardziej znany jest jako grafik. Profesor UMCS w Lublinie, kieruje na tej uczelni Zakładem Grafiki Warsztatowej. Od jakiegoś czasu poświęca się także twórczości w technice malarskiej. Wystawa prezentuje wybór prac z tej dziedziny jego aktywności artystycznej.
Znany i ceniony, wielokrotnie nagradzany grafik malarstwem parał się niejako na uboczu. Malował dla siebie, a swoich obrazów nie prezentował publicznie. Zmiana nastąpiła w 2003 roku, kiedy wystawę jego malarstwa zaprezentowała Galeria Abakus. Obrazy, które pokazał na tamtej wystawie w sposób bardzo bezpośredni nawiązywały do wcześniejszych grafik. Były przeniesieniem na płótno tematów opracowanych wcześniej graficznie. Dominowały przedstawienia świata mechaniczno-technicznego w formie odwołującej się do dawnych wyobrażeń i wizji postępu technicznego. Całość kreowała bajkowy i romantyczny świat jaki znamy z lektur powieści Juliusza Verne`a.
Najnowszy pokaz malarstwa Artura Popka w Starej Prochowni to przegląd kilku cykli tematycznych, które wyszły spod jego pędzla. Pierwszy, który artysta w trakcie wernisażu określił mianem "Tułaczego" to obrazy będące wynikiem amerykańskich podróży autora. Ma on sporo związków z tym krajem. Od 2000 roku pełni funkcję Dyrektora Artystycznego Society for Arts w Chicago, a od 2001 współpracuje jako ilustrator z nowojorskim Nowym Dziennikiem. Jego prace trafiły także do amerykańskich galerii.
Druga duża grupa obrazów prezentowana na wystawie to prace, które można chyba określić przymiotnikiem animalistyczne. Zwierzęta w pojedynkę lub w parach często w odrobinę alegorystycznych scenach.
Malarstwo, które Artur Popek pokazał na wystawie w Starej Prochowni to zestaw prac, które znacznie odbiegły od tych, jakie poznaliśmy na poprzedniej warszawskiej wystawie artysty. Z jednej strony jest bardziej realistycznie - to w amerykańskich pejzażach. Z drugiej bardziej poetycko i …uczuciowo. No bo czyż nie porusza obraz, na którym dwa gruboskórne nosorożce tulą się do siebie, a tytuł pracy brzmi: "On kochał czule".
Powrót
Znany i ceniony, wielokrotnie nagradzany grafik malarstwem parał się niejako na uboczu. Malował dla siebie, a swoich obrazów nie prezentował publicznie. Zmiana nastąpiła w 2003 roku, kiedy wystawę jego malarstwa zaprezentowała Galeria Abakus. Obrazy, które pokazał na tamtej wystawie w sposób bardzo bezpośredni nawiązywały do wcześniejszych grafik. Były przeniesieniem na płótno tematów opracowanych wcześniej graficznie. Dominowały przedstawienia świata mechaniczno-technicznego w formie odwołującej się do dawnych wyobrażeń i wizji postępu technicznego. Całość kreowała bajkowy i romantyczny świat jaki znamy z lektur powieści Juliusza Verne`a.
Najnowszy pokaz malarstwa Artura Popka w Starej Prochowni to przegląd kilku cykli tematycznych, które wyszły spod jego pędzla. Pierwszy, który artysta w trakcie wernisażu określił mianem "Tułaczego" to obrazy będące wynikiem amerykańskich podróży autora. Ma on sporo związków z tym krajem. Od 2000 roku pełni funkcję Dyrektora Artystycznego Society for Arts w Chicago, a od 2001 współpracuje jako ilustrator z nowojorskim Nowym Dziennikiem. Jego prace trafiły także do amerykańskich galerii.
Druga duża grupa obrazów prezentowana na wystawie to prace, które można chyba określić przymiotnikiem animalistyczne. Zwierzęta w pojedynkę lub w parach często w odrobinę alegorystycznych scenach.
Malarstwo, które Artur Popek pokazał na wystawie w Starej Prochowni to zestaw prac, które znacznie odbiegły od tych, jakie poznaliśmy na poprzedniej warszawskiej wystawie artysty. Z jednej strony jest bardziej realistycznie - to w amerykańskich pejzażach. Z drugiej bardziej poetycko i …uczuciowo. No bo czyż nie porusza obraz, na którym dwa gruboskórne nosorożce tulą się do siebie, a tytuł pracy brzmi: "On kochał czule".
Fotorelacja
Galeria prac
Powrót
