Baku, Erywań, Tbilisi: odbiór! Kaukaskie miasta

Wernisaż: 2009-06-26 19:00:00
Przestrzeń galerii Kordegarda na okres letni zapełniły prace artystów pochodzące z krajów kaukaskich Armenii, Azerbejdżanu i Gruzji. Latem, gdy przez Krakowskie Przedmieście przelewają się tłumy turystów trudno o lepsze miejsce promocji.

Kaukaz to dla nas nadal dosyć egzotyczne obszary, oferta biur podróży raczej omija te tereny. Natomiast kolejny rok mamy niepowtarzalną okazję poznać trochę bliżej kulturę Kaukazu dzięki Festiwalu Kultur Kaukazu Transkaukazja 2009, w ramach którego w Kordegardzie zorganizowano wystawę Baku, Erywań, Tibilisi: odbiór!

W ekspozycji wzięło udział siedmiu artystów: Waram Agasjan (Armenia), Czyngiz Babajew, Orkan Husejnow, Farid Mamedow i Tarlan Gorczu, Jejhun Ojadow (Azerbejdżan), Gio Sumbadze (Gruzja). W zaprezentowanych pracach koncentrują się na miejscu swojego zamieszkania, a więc miastach Kaukazu tytułowych Baku, Erywaniu, Tbilisi. Miasta te według twórców to miejsca, w których tradycja miesza się z współczesnością, ale także silny jest wątek przemian społeczno-ekonomicznych, które dotknęły te kraje. Widać to szczególnie na przykładzie zdjęć Gio Sumbadze Miasta satelickie, które przedstawiają zniszczone i zdewastowane budynki-straszydła, niegdyś dumę socjalistycznego państwa, pozostałości po wcześniejszym systemie. Takich „okazów” także w Polsce nie brakuje, ale coraz szybciej ustępują miejsca nowym biurowcom lub blokom. Podobna tematyka pojawia się w fotografiach Warama Agasjana, o znamiennym tytule Ruiny naszych czasów. Z kolei w nieco poetyckich fotografiach Farid Mamedow i Tarlan Gorczu poprzez fotomontaż tego co związane z tradycją i religią z tym co współczesne, ukazują swoją wersję tytułowego Miasta marzeń. Na motywie architektonicznym narożnika skupia się Gio Sumbadze w wideo Narożnik. Pytanie o miejsce zamieszkania jest także pytaniem o tożsamość, co szczególnie pokazuje praca Czyngiz Babajewa Am I leavin it? Am I livin it? Am I lovin it?, gdzie w podświetlanych lightboxach znalazły się flagi Związku Radzieckiego, Azerbejdżanu oraz logo McDonalda.

Mówi się, że artyści są obywatelami świata, jednak każdy z nich w jakimś stopniu determinowany jest środowiskiem w jakim żyje, społeczeństwem, w którym się wychowuje. Wystawa w Kordegardzie oprócz tego, że pokazuje tą dość oczywistą prawidłowość, jest przede wszystkim świetną okazją do poznania sztuki krajów Kaukazu.
Fotorelacja



Powrót