Eliza Nadulska - Malarstwo

Natura bywała w sztuce uniwersalnym symbolem kosmosu i wszechświata. Artyści renesansu umieszczali na swoich obrazach krajobrazy, aby wyrazić łączność człowieka z naturą, a szerzej z kosmosem. W koncepcji postromantyzmu ten kosmos ma cechy prywatnego doświadczenia, rysy indywidualne, które możemy zaobserwować w twórczości Elizy Nadulskiej.

Istotnymi cechami jej procesu twórczego jest gest, ślad pędzla, potęgujące ekspresję obrazu, a także będące osobistym podpisem autorki, która przy pomocy koloru, światła, znaku tworzy prywatny estetyczny mikrokosmos. Na wystawie prezentowanej w Galerii XX1 w Warszawie w końcu 2009 roku artystka pokazała malarskie szkice do obrazów. Te małe intymne prace, ujawniające drogę twórcy, są interesującym zapisem sposobu widzenia, który autorka poddaje następnie kolejnym transformacjom. Powstają wówczas aluzyjne, większe i bardziej abstrakcyjne formy o wysmakowanej kolorystyce, doskonale wpisujące się we współczesne tendencje estetyzacji zapoczątkowane już przez romantyczną rewolucję przełomu XVIII i XIX wieku, a następnie identyfikowane z wartościami przyjemności, witalności i satysfakcji. Eliza Nadulska poszukując adekwatnego języka nowoczesnego sposobu obrazowania, nie rezygnuje z tradycyjnych wartości sztuki i estetyki rozumianej jako harmonizowanie naszego otoczenia (…)
Eulalia Domanowska [ze wstępu do katalogu wystawy w Galeriii XXI, 2009]

Ten fragment analizy kilkunastu prac pokazywanych rok temu w Warszawie można z powodzeniem odnosić do obecnej wystawy Elizy Nadulskiej w galerii Abakus podkreślając aspekt radosnego obcowania z jej sztuką – porywającą kolorystykę i liryzm widoków przeniesionych z natury ale odrywających się lekko od ziemi w stronę abstrakcji. Zmieniają się czasy i pory roku, życie się toczy po utartych koleinach kosmosu i nie trzeba widzieć w przemijaniu dramatu ludzkiej egzystencji, jeśli się ją wpisze w obraz całej przyrody. Wtedy dostrzeżony konkret – spadający na wodę liść, uderzanie o brzeg morskiej fali, świetlne ciepło plaży czy architektoniczny ślad aktywności kulturalnej człowieka mogą sprowadzać na patrzącego łaknienie udziału w estetycznej harmonii świata poza bólem i złem. Pod wpływem tych obrazów każdy może doznać choćby chwilowej metanoi.
Fotorelacja

Galeria prac


Powrót