Elżbieta Tejchman - Imprints/Odciski, 1969-1970

Wernisaż: 2010-07-15 19:00:00
Imprints/Odciski - cykl fotografii Elżbiety Tejchman poświęcony męskiemu ciału to kolejna wystawa prezentowana przez warszawską galerię Asymetria.

Na ekspozycji zobaczymy prace, na których artystka sfotografowała fragmenty ciała swojego partnera - Wojciecha Wawrzonowskiego. Na kilkudziesięciu czarno-białych fotografiach Tejchman pokazała bezosobowe zbliżenia na męskie ciało - nogi, ręce, pośladki, klatkę piersiową, pępek, czy dłonie. Na wystawie pojawiły się także „fotografie bezkamerowe”, wykonywane poprzez odciskanie fragmentów ciała na materiale fotograficznym.

Tejchman od połowy lat 80. mieszka na stałe w Londynie a jej twórczość fotograficzna jest mało znana w polskiej historii fotografii. Odciski powstały w latach 1969 –1970. Po raz pierwszy w 1969 roku trzy zdjęcia z cyklu opublikował miesięcznik „Fotografia”. W 1971 roku wystawiane były w warszawskiej Galerii Współczesnej a także w wyborze na pokazie Fotografowie poszukujący. Prezentowane dziś przez Fundację Archeologii Fotografii prace zostały odnalezione po wielu latach dzięki projektowi FotoRejestr, który ma na celu stworzenie bazy danych kolekcji fotograficznych.

Lata 60. i 70. to czas sztuki feministycznej. Artystki, takie jak Alina Szapocznikow, Barbara Falender, czy Natalia LL, poruszały temat funkcjonowania kobiet w społeczeństwie. Tejchman poszła jednak w zupełnie innym kierunku - stworzyła obraz męskiego ciała  na wzór aktu kobiecego - delikatnego i zmysłowego. Artystka wyszła poza konwencję aktu, przez co jej prace przypominają raczej surrealistyczne fotografie z lat 30. Jak trafnie pisze o cyklu Paweł Leszkowicz we wstępie do katalogu wystawy: "w pracach Elżbiety Tejchman„ (...) dochodzi do niezwykłego ucieleśnienia medium fotografii, papier fotograficzny staje się skórą, pulsuje materialnością męskiej fizyczności. Patrzenie na dzieło powtarza twórczy gest dotyku”.

Wystawa Elżbiety Tejchman pokazuje, iż polska historia fotografii jest nadal mało znana i warto się nią interesować. Takich instytucji jak Fundacja Archeologii Fotografii i projekt FotoRejestr powinno być w Polsce znacznie więcej. Warto zapoznać się także z limitowanym katalogiem towarzyszącym wystawie.

Galeria prac


Powrót