Ewa Aksienionek - fotografia - Wytwórnia Sztuki

Spotkanie w Wytwórni Sztuki nie było typowym wernisażem. O godzinie 17.00 nastąpiła kulminacja całodziennej imprezy pomyślanej familijnie, trochę w związku ze zbliżającym się Bożym Narodzeniem, a trochę w myśl ogólnego nastawienia Galerii, która jest zawsze otwarta dla dzieci i wszystkie swoje działania komponuje nie zapominając o najmłodszych. Tak więc przede wszystkim na dzieci czekała wróżka, która wraz z nimi malowała rysunki, zdobiła pierniczki i przygotowywała choinkowe ozdoby. Także poczęstunek składał się z ulubionych przez maluchy słodkości. 

Wystawa fotografii Ewa Aksienionek pozornie wpisywała się w tę beztroskę swoją bajkową tematyką. Pozornie tylko, gdyż fakt, że autorka postanowiła odnieść się do bardzo znanych bajek i baśni autorstwa braci Grimm, Andersena i Lewisa, był wytrychem dającym możliwość poruszenia znacznie poważniejszej tematyki. Postanowiła zinterpretować bajki w duchu feministyczna, a całą wystawę zadedykowała utalentowanym kobietom, które mimo wybitnych uzdolnień i dokonań, były i są znacznie mniej doceniane czy wręcz zauważane przez historiografię. Interpretacja takich bajek jak: "Sinobrody", "Mądra Wasylisa", "Alicja w Krainie Czarów" są refleksją autorki na temat roli kobiety w świecie kiedyś i dziś, nie tylko ilustracją ich literackich treści. Wszystkim cyklom towarzyszy przekonanie o wewnętrznej sile kobiety, którą łatwiej odkryć i zrozumieć, gdy się słucha baśni. 

Fotografie Ewy Aksienionek są bardzo przekonywujące, gdyż autorka posłużyła się zabiegiem urealniającym i odrealniającym przedstawienia jednocześnie, mianowicie sfotografowała bajkowe historie w sposób nie wykluczający osadzenie ich w konkretnym czasie: bieżącym, historycznym czy wyimaginowanym. Dzięki temu widzowi łatwiej się identyfikować z przedstawianą historią nie traci ona swojego magicznego uroku bajki, a jednoczenie jest łatwa w obiorze, posiada czytelna narrację. Od strony formalnej fotografie te, oczywiście kolorowe, są przemyślanym kolażem podwójnych ekspozycji, montaży, kadrów robiony szerokokątnym obiektywem i „rybim okiem”, co potwierdza, że w ślad za przemyślaną koncepcją, idą także umiejętności warsztatowe.