Iwo Zaniewski - fotografia - Galeria Opus




W dniu 14 stycznia 2005 roku w Galerii OPUS w Łodzi odbył się wernisaż prac Iwo Zaniewskiego, połączony z promocją albumu fotografii autorstwa artysty. Uczestnicy wernisażu mieli okazję obejrzeć również multimedialną prezentację ok. 200 obrazów autorstwa Iwo Zaniewskiego.

Iwo Zaniewski o fotografii (wstęp do albumu):
Najwspanialszym sposobem zwiedzania świata jest według mnie podróżowanie z ekipą filmową. Kierownicy produkcji załatwiają wszystkie uciążliwe formalności, a ja mogę się rozglądać na wszystkie strony. Kiedy nie filmujemy, a takich dni jest zawsze trochę, można na przykład w odpowiedniej asyście zwiedzić ubogie dzielnice Johannesburga i nie zostać zamordowanym. Niezwykle miłym uczuciem jest również kompletny brak pojęcia gdzie się człowiek za chwile znajdzie i jakie widoki się przed nim odsłonią. Pamiętam, że najatrakcyjniejszą tego typu niespodzianką był finał poszukiwać pola buraków dla potrzeb reklamy Knorra, prowadzonych na całej południowej półkuli. Odsłoniły się wtedy przede mną pejzaże Nowej Zelandii, które wyglądają jak obrazy renesansowe. Zauważyłem wtedy, że wystarczy opanować metodę prawidłowego naświetlenia nieba z jednoczesnym nietraceniem detali na dużo ciemniejszej ziemi, żeby uzyskać warte powiększenia zdjęcia. Innym miłym zaskoczeniem był widok, jaki ukazał się z dwumetrowego pagórka na polu jakiejś marnie wyrośniętej pszenicy w Chile. Stałem z przyjacielem na pagórku i narzekałem na pszenicę, gdy nagle niebo przed nami zrobił się prawie czarne, a za naszymi plecami wyszło słońce i wyświetliło najmocniejsza tęczę, jaka w życiu widziałem. Długo myślałem, że fotografując na planie filmowym będę miał okazję do ciekawych zdjęć, bo reflektory, dekoracje itd. Okazuje się, że nic takiego się nie dzieje. Zdjęcie nie robią specjalnego wrażenia mimo szalejących efektów świetlnych i dziwnych scen. Sprawiają wrażenie sztucznie sfabrykowanych i przez to właśnie nie pobudzają wyobraźni. Jedynym efektem filmowym, prawie zawsze gwarantującym jakieś zdjęcie jest mgła wytwarzana przez pirotechników. Jak się tylko da, zawsze zamawiam mgłę. Ludzie i przedmioty rozmieszczeni we mgle zawsze układają się w harmonijne kompozycje, bo tło nie rozbija ich atakującymi kontrastami. Tak generalnie to fotografuję co popadnie. Właśnie to w fotografii podoba mi się najbardziej, że zdjęcie czyhać może na nas w każdym kącie. Ja tylko specjalnie się nie męcząc chodzę sobie, albo jak już wspomniałem, jestem wożony i po prostu daję mu się uchwycić.


  
 
 
 

      
 Wybrane prace:
 

   
 
 
 
 
 
  

 
  
 
 Nota biograficzna:

        
   

Iwo Zaniewski – absolwent ASP w Warszawie, malarz, fotografik, reżyser, dyrektor kreatywny Agencji Reklamowej PZL. W 1984 roku otrzymał Grand Prix na konkursie Fundacji Joana Miro w Barcelonie. Indywidualne wystawy malarstwa w wielu galeriach europejskich a także dwie wystawy indywidualne w Japonii. Od początku lat 90 – tych związany z polskim rynkiem reklamowym. Wspólnie z Kotem Przyborą tworzą team wielokrotnie nagradzany na festiwalach krajowych i zagranicznych.


Wystawa czynna do 3 lutego 2005
 
Relacja przygotowana dla Artinfo.pl           




Galeria prac


Powrót