Jacek Pałucha - Światy podejrzane

Wernisaż: 2010-05-08 19:00:00
Częstochowski artysta zaprezentował dwadzieścia nowych prac malarskich z lat 2009 – 2010. Prac perfekcyjnie namalowanych i jak zwykle w jego prześmiewczym stylu.

„Malarski kabaret” Pałuchy opiera się na widzeniu otaczającego nas świata jakby w krzywym zwierciadle, a w nim najważniejsi są jego bohaterowie i ich „odbicia”. To znaczy My wszyscy ze swoimi fantazjami, marzeniami, przywarami, atawistycznymi zachowaniami. Czyli olbrzymia, solidarna koalicja - poszukiwaczy recepty na szczęście.

Szukamy więc zawzięcie w polsko - słowiańskich rytuałach, obrzędach, tradycjach, przekazach z przeszłości, choć zanurzeni jesteśmy we współczesną codzienność, w materialność indywidualnych bytów. Postaci z obrazów artysty są zarówno śmieszne jak i trochę dramatyczne. Są na swojej ludzkiej scenie przeskalowane bądź pomniejszone persyflażowo. Komedia łączy się w tym wyobrażeniowym teatrze kolorowych obrazów z tragedią. Mimo, że „lajtowo” można się pochichrać oglądając je, w końcu zauważamy po gogolowsku , iż śmiejemy się sami z siebie. Czasami łapiemy się również  na tym, banalizując te przedstawienia malarskie, że to nas przecież nie dotyczy, że są trochę zbyt fantastyczne te wyobrażenia. Konstatację filozoficzną Gogola ciągle odrzucamy, choć stale jest przydatna. No cóż, najtrudniej jest poznać samego siebie, a o tym wiemy już od Sokratesa: jak jesteśmy pięknie zakłamani, jak wpadamy na swoje życiowe półprawdy, na zaminowane nimi nasze pole mentalno-duchowe.

Inną znaczącą wartością malarstwa Jacka Pałuchy jest jego odmienność obrazowania i jej egzotyka wypracowana w szczególny sposób – nie tylko przez odważne ale również wyrafinowane zestawienia kolorystyczne. Bez wątpienia artysta świadomie poszukując swojej malarskiej prawdy, jak i swoistego wyrazu oraz ekspresji – zbliża się do wartości sztuki naiwnej. Istotna jest – jak w tamtej sztuce – bezpośredniość, bezkompromisowość, anegdotyczność jego obrazowania. Można też mówić o formalnych deformacjach, przeskalowaniu, bardzo dynamicznych skrótach perspektywicznych, czystości kolorystycznej oraz „poukładaniu” poszczególnych elementów struktury kompozycji obrazu. Ta charakterystyka jego osiągnięć malarskich, oczywiście nie wyczerpuje wszystkich istotnych wartości zawartych w takim obrazowaniu świata. Sam tytuł wystawy jest dwuznaczny. W swojej przywołanej podwójnej znaczeniowości słowa „podejrzane”, Pałucha mówi podglądajcie bo ja was również podglądam. Zobaczcie jak „podejrzanie” wyglądacie w swoich i oczach innych.
Marian Panek

Fotorelacja

Galeria prac


Powrót