JAK SIĘ WIDZĘ, TAK SIĘ... - wystawa portretów, Paryż




„Tylko spowiadając się przed samym sobą, można dobrze siebie poznać...” 
To zdanie francuskiego filozofa Alaina wyeksponowane u wyjścia, kończy zwiedzanie otwartej do 25 lipca w paryskim muzeum Luxembourg wystawy - „Ja ! Autoportrety XX. wieku”.
Można by podejrzewać, że ten dosadny tytuł sugeruje próżność prezentowanych artystów, bądź ich narcystyczny zachwyt nad sobą. Jeśli tak jest, to być może nie świadczy to dobrze o artystach, ale tym lepiej dla publiczności! Ma bowiem wyjątkową okazję zobaczenia ponad 150-ciu obrazów. Ich interpretacja jest doskonałą zabawą samą w sobie.









Swoje „JA” pokazują Francis Bacon, Frida Kahlo, Pablo Picasso, Paul Klee, Fernando Botero, Andy Warhol... Wystawa zaskakuje zastępującymi klasyczny portret konceptualnymi pomysłami zaznaczenia i pokazania "siebie". Zamiast wizerunku napis, znak. Pewien ton wystawie nadaje napisane czarnymi literami na białym tle, w 1962 zdanie Bena :"Patrzcie na mnie, to wystarczy", lub "Io sono Fontana" (Jestem Fontana), napis nabazgrany przez Lucia Fontanę w 1966 r.
  
  
 
 
 
Inni artyści, jak Barbichette prezentują jednak swój surowy wizerunek. Leon Bonnat wymachuje pędzlem (1905), Francis Picabia jest uśmiechnięty (1923). Są tacy, którzy przybierają cudze maski, jak Mica Popovic (1947), albo przebierają, jak Jacek Malczewski za Ezechiela (1919), Kees Van Doen za Neptuna (1922), czy Ron B. Kitaj za nagą kobietę. 








Szczególny narcyzm manifestuje Norman Rockwell w swoim „Potrójnym autoportrecie” (1960), zaś Boris Zaborov umieścił się w tej samej przestrzeni, co widz. David Hockney – na przeciwko Picassa – zatytułował swoje dzieło „Artysta i model”

Swoje wersje własnego „ja” przedstawiają również Edgar Degas, Salvador Dali, Tamara Łempicka, Max Ernst, Marie Laurencin, André Masson, Serge Poliakoff, Piet Mondrian, Giorgio de Chirico, Edouard Vuillard, Fernand Léger ... 
 

Komisarz wystawy, Pascal Bonafoux, twierdzi, że choć artyści ci mają ze sobą niewiele wspólnego, to każdy z nich, w którymś momencie swego życia „popełnił” autoportret. „Być może dlatego, że model jest najłatwiej dostępny” - dodaje ironicznie. Trudno nie zgodzić się również z jego stwierdzeniem, że „zaniechanie autoportretu w sztuce współczesnej oznaczałoby, zatracenie przez człowieka własnej świadomości”. 


 
  
 
WYBRANE PRACE:

   

     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     

 

    
Wystawa czynna do 25 lipca 2004
  

wstęp: 9 €, 6 €: -26 lat, 4 euro: 8-12 (uczniowie i niepełnosprawni)
    
  

Relacja przygotowana przez Artinfo.pl           



Galeria prac


Powrót