Jan Dobkowski - Malarstwo - Galeria Zapiecek




Straszne tłumy, jak to w Zapiecku. Tym razem chyba nawet większe, bo okazja podwójna, o czym wiedziały jednostki bardziej zaprzyjaźnione z twórcą. Pierwszy powód to wystawa prac Jana Dobkowskiego, drugi to jego 65 urodziny. Uwieńczywszy wawrzynem skronie autor przyjmował hołdy, i te kierowane pod adresem jego sztuki, i te natury raczej prywatnej. Był też prezent od galerii, niewielka rzeźba urodzinowo podarowana przez Mirosławę Arens. 

Wystawa znakomita i smakowita, gdyż znalazły się na niej prace z różnych okresów twórczości artysty. Jak przyznała na otwarciu Mirosława Arens tym razem wyboru dzieł dokonał sam twórca, kuratorskiej ręki w tym nie było. Wyboru dokonał bardzo interesującego. Prace zróżnicowane pod względem formatu, stylistyki, kolorystyki i czasu powstania obalają mit o tym, że twórczość Dobkowskiego jest mało różnorodna. Ma, owszem wspólną tematykę - bujność życia w jej elementarnie cielesnym i emocjonalnie duchowym aspekcie, ale formalnie te tematy artysta rozwija na tysiąc różnych sposobów. A sposoby te raz są spod znaku plamy - to starsze, a raz spod znaku kreski - to prace z ostatniego dwudziestolecia. 

W latach 70. obrazy Dobkowskiego malowane były płaską plamą. Figury kobiet i profile ich ciał artysta wypełniał jednorodnym kolorem: w pracach najbardziej znanych z głośniej wystawy w Zachęcie "Neo-Neo", zwykle czerwienią na zielonym lub błękitnym tle. Niewielki obraz z tego cyklu sygnalizuje na wystawie ten okres w twórczości Dobkowskiego. Magiczne działanie figur, biologia ich rozrastania, ciągle przekształcanie i łączenie profili ludzkiego ciała w niepozbawionych niespodzianek i zaskoczeń konfiguracjach - stanowią fabułę obrazów z tamtego okresu, a także nieco późniejszych rozgrywanych w pastelowej gamie fioletów i różów.

Dobkowski jest artystą konsekwentnie poszukującym nowych rozwiązań malarskich. Obecnie jest wierny przede wszystkim linii. Jest ona dla niego podstawowym nośnikiem ekspresji malarskiej. Motywem przewodnim wystawy okazały się prace z cyklu "Karnawał w Rio" zgrupowane wokół czarnej bryły fortepianu. Linię konturu figury malarz prowadzi w nich po mistrzowsku, czasem wręcz zabawnie i przewrotnie. Sylwety lewitują, rozlewają się, rozmnażają. Kontur plamy jest dziwną granicą, która właściwie nie ma końca. W pracach z lat osiemdziesiątych autor określa przestrzeń wibrującym rytmem napięcia linii, dając w kolorowych tłach kontur, który również jest linią, lecz skonstruowaną jako wynik sumy wcześniejszych linearnych śladów pędzla. 

Dobkowski realizuje swoje obrazy z konkretnych wrażeń wizualnych, a linia i jej wcielenia są śladem, a zarazem wyrazem malarskiego myślenia artysty.

 
 
 
 
 
 

 Wybrane prace:
   
    

 


  

  
  
  

 
  
 Nota biograficzna: 

        

Jan Dobkowski (ur. 1942 r.) studiował w Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie w latach 1962-68 (dyplom z wyróżnieniem rektorskim w pracowni prof. Jana Cybisa). W 1967 r., wraz z J. Zielińskim zorganizował w Klubie Medyka w Warszawie wystawę "Neo-Neo-Neo”. Na jego obrazach pojawiały się tylko cztery kolory: czerwony, zielony, błękitny i żółty. "Podwójna Dziewczyna”, obraz namalowany w 1968 r., jest jego pierwszym dziełem zielono-czerwonym, obecnie jest częścią kolekcji muzeum Guggenheim. W 1972 r. J. Dobkowski wyjechał do Nowego Jorku. W 1980 r. powstał cykl obrazów i rysunków "Erotikon”, później "Nadzieja i Mrok” oraz "Albo - albo”. Był stypendystą Fundacji Kościuszkowskiej w Nowym Jorku w 1972 r. W 1978 r. otrzymał Nagrodę Krytyków im. C. K. Norwida, a w 1994 - Nagrodę im. Jana Cybisa za całokształt twórczości.


Wystawa czynna do 30 czerwca 2007

________________________________
Tekst: Agnieszka Gniotek
Relacja przygotowana przez Artinfo.pl                   



Galeria prac


Powrót