Janusz Leśniak - Człowiek jest snem cienia

Wernisaż: 2010-09-20 18:00:00
Janusz Leśniak jest fotografem niezwykle konsekwentnym – każdy jego etap w fotografii był zawsze bardzo przemyślany i wynikał z analitycznego podejścia do siebie i świata. Na wystawie w Starej Galerii ZPAF zatytułowanej Człowiek jest snem cienia prezentowane są jego prace z ostatnich 20 lat.

Są to fotografie, w których motywem przewodnim jest cień autora – prace te artysta realizuje od 1985 r. Wcześniejsze zdjęcia z tego cyklu są czarno-białe i mają bardziej melancholijny, a nawet mroczny wydźwięk, niż te tworzone ostatnio, chociaż jedne i drugie posiadają egzystencjalny wymiar. Koncepcja cienia użyta przez Leśniaka w fotografii sięga do głębszych odniesień filozoficznych, ma symbolizować ukryte treści naszej psyche. Ciekawy jest zatem zestawienie użyte w tytule wystawy – cienia ze snem. Cień i sen – to poniekąd przeciwieństwa tego co realne, namacalne. Odnoszą się także do słynnej koncepcji jaskini Platona, w której to otaczająca nas rzeczywistość, jest w istocie tylko iluzją – cieniem tego, co prawdziwe.

Ostatnie prace wykonane w kolorze, nazwane mandalami-leśniakami – są dla artysty swego rodzaju podsumowaniem drogi twórczej (tworzy je od 2008r.). Są także, co sugeruje tytuł, rodzajem duchowej drogi artysty. Bo mandala w tradycji buddyjskiej, jest rodzajem duchowego ćwiczenia, medytacji, przybliżającej do samopoznania. Fotografie Leśniaka w tym kontekście stają się w istocie rodzajem duchowej drogi.  O egzystencjalnym wymiarze fotografii artysty pisze Andrzej Saj: "Janusz Leśniak to indywidualność polskiej fotografii, który konsekwentnie, niemal od początków swej artystycznej aktywności (lata 70.), preferuje rodzaj pogłębionej psychologicznie twórczości, oddającej jego subiektywny stosunek do otoczenia". Warto jeszcze przywołać słowa samego Janusza Leśniaka komentujące zgromadzone na wystawie prace: "W gruncie rzeczy moje fotografie opowiadają o świetle. Bo w fotografii światło jest bogiem."

Galeria prac


Powrót