Jola Skóra - Rudzielce
Wernisaż: 2011-02-22 19:00:00
Wystawa autorstwa Joli Skóry pt. Rudzielce przyciągnęła do Galerii Refleksy szerokie grono odbiorców. Na wystawę składa się pięć portretowych dyptyków.
Cykl Rudzielce cieszy się sporym zainteresowaniem nie tylko w Polsce. Prace były już prezentowane na wystawie 2010 International Photography Awards Best of Show w Nowym Jorku. Cykl ten zdobył także pierwsze miejsce w konkursie IPA 2010, w kategorii Fine Art: Portrait.
Jola Skóra wpadła na pomysł nowatorskiego podejścia do tematu portretu. Przy pracy nad cyklem, sprawdzała, gdzie leży granica prawdy w fotografii. Na dyptyki składają się autentyczne i zmienione, zmodyfikowane przez autorkę portrety. Widz jest w stanie, prawie od razu, zorientować się, który portret jest naturalny, a który jest przekształcony. Chociaż, im dłużej przyglądamy się portretom, tym bardziej tracimy tę pewność. Profesor Grzegorz Przyborek słusznie zauważył, że to ten drugi, zmieniony portret jest prawdziwszy, ponieważ pokazuje charakter osoby fotografowanej, jej wnętrze. Wszystkie dyptyki łączy wspólna cecha - rude włosy modeli. Sam kolor włosów, który występuje w naturze dość rzadko, jeszcze bardziej podkreśla tajemniczość zdjęć Joli Skóry.
Fotografie same w sobie są estetyczne. Mleczne ciała, skąpane w nienaturalnym jasnym świetle, odcinają się od mocnego akcentu kolorystycznego, jakim są rude włosy. Rudzielce od wieków inspirowały artystów, wystarczy przypomnieć sobie obrazy prerafaelitów. W nowoczesnych portretach Joli Skóry, także można odnaleźć tą aurę niesamowitości jak z dawnych obrazów. Co jest dość ciekawym odczuciem, ponieważ zdjęcia te, także przypominają fotografie, które robi się dla magazynów związanych z modą.
Jola Skóra to fotografka, która, jak pisał prof. Grzegorz Przyborek, jest wizjonerką z własnym celem, wykraczającą poza standardy. Wystawę jej autorstwa na pewno warto zobaczyć.
Powrót
Cykl Rudzielce cieszy się sporym zainteresowaniem nie tylko w Polsce. Prace były już prezentowane na wystawie 2010 International Photography Awards Best of Show w Nowym Jorku. Cykl ten zdobył także pierwsze miejsce w konkursie IPA 2010, w kategorii Fine Art: Portrait.
Jola Skóra wpadła na pomysł nowatorskiego podejścia do tematu portretu. Przy pracy nad cyklem, sprawdzała, gdzie leży granica prawdy w fotografii. Na dyptyki składają się autentyczne i zmienione, zmodyfikowane przez autorkę portrety. Widz jest w stanie, prawie od razu, zorientować się, który portret jest naturalny, a który jest przekształcony. Chociaż, im dłużej przyglądamy się portretom, tym bardziej tracimy tę pewność. Profesor Grzegorz Przyborek słusznie zauważył, że to ten drugi, zmieniony portret jest prawdziwszy, ponieważ pokazuje charakter osoby fotografowanej, jej wnętrze. Wszystkie dyptyki łączy wspólna cecha - rude włosy modeli. Sam kolor włosów, który występuje w naturze dość rzadko, jeszcze bardziej podkreśla tajemniczość zdjęć Joli Skóry.
Fotografie same w sobie są estetyczne. Mleczne ciała, skąpane w nienaturalnym jasnym świetle, odcinają się od mocnego akcentu kolorystycznego, jakim są rude włosy. Rudzielce od wieków inspirowały artystów, wystarczy przypomnieć sobie obrazy prerafaelitów. W nowoczesnych portretach Joli Skóry, także można odnaleźć tą aurę niesamowitości jak z dawnych obrazów. Co jest dość ciekawym odczuciem, ponieważ zdjęcia te, także przypominają fotografie, które robi się dla magazynów związanych z modą.
Jola Skóra to fotografka, która, jak pisał prof. Grzegorz Przyborek, jest wizjonerką z własnym celem, wykraczającą poza standardy. Wystawę jej autorstwa na pewno warto zobaczyć.
Fotorelacja
Galeria prac
Powrót
