Konstelacje Krzysztofa Pająka

Wernisaż: 2016-01-14 18:00


Żywioł, potęga, urok Wszechświata intryguje i zaciekawia nie tylko naukowców. Wśród jego entuzjastów znajdują się również poeci, pisarze, kompozytorzy, artyści. Ich wizje gwiazdozbiorów, galaktyk, mgławic, czarnych dziur, mlecznych dróg pozwalają nam pojąć i uświadomić sobie fenomen osobliwych przestrzeni i obiektów kosmicznych oddalonych od Ziemi o miliardy lat świetlnych. Te najdalsze znajdują się mniej więcej w połowie drogi do granicy obserwowalnego Wszechświata. Astronomom, astrofizykom, astrologom w poznawaniu i zrozumieniu wielu tajemnic pozaziemskiego świata pomagają niesamowite, fenomenalne fotografie międzyplanetarnych terytoriów przekazywane na Ziemię przez kosmiczny teleskop Hubble’a, umieszczony na orbicie okołoziemskiej 24 kwietnia 1990 roku. A co pomóc może artyście? Czy tylko wyobraźnia, intuicja?
Krzysztofa Pająka - malarza, grafika, fotografa - fascynują i inspirują nie tylko biblijne i mitologiczne opowieści, naskalne obrazy pierwotnych mieszkańców Ziemi, sztuka starożytnego Egiptu, futurystyczne miasta, rafy koralowe, obrzędowe zabawy i tańce, rytualne totemy, ale także, a może przede wszystkim, kosmiczne pejzaże. Artysta uważnie spogląda w głąb czasu i dziejów, przygląda się współczesności - tej zwykłej, codziennej i tej tajemniczej, intrygującej, nie poddającej się łatwym komentarzom i interpretacjom. Tworzy fascynujące zbiory znaków i symboli. Sztuka jest dla mnie porządkowaniem chaosu otaczającego nas świata - wyznaje artysta. Pod tym, co uważa się za powierzchowną dekoracyjność, chciałbym ujawnić drugie dno - szlachetną prostotę i harmonię.
Jego wielowątkowe, pulsujące obrazy, grafiki, fotografie łączą abstrakcyjne formy z organicznymi i geometrycznymi konturami, urzekają kolorystyką, nieograniczoną paletą barw. Sprawiają wrażenie, że pochodzą z innych, pozaziemskich cywilizacji. Z rozwagą mówią o istocie i sensie istnienia, potrzebie poznawania natury i mechanizmów życia; ostrzegają przed burzeniem ładu i porządku zastałych struktur. Są zapisem doznań i oczarowań, wzruszeń i irytacji. Stanowią bardzo osobiste, przekonywujące odczytanie metafizycznego i egzystencjalnego wymiaru rzeczywistości. Są wśród nich obrazy „świecące”, zaczarowane, odkrywające swoją piękność w blasku światła ultrafioletowego. Urzekają niezwykłymi, efektownymi impresjami ujawniającymi wszystko to, co w świetle normalnym, dziennym jest niewidoczne, odległe jak kosmiczne mgławice, konstelacje gwiezdne.     

Jerzy Brukwicki

 





Powrót