Lech Majewski - Wideoarty
W latach 70tych był studentem Wojciecha Hassa w Łódzkiej Filmówce. Początkowo studiował na krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Szkołę zmienił, ponieważ wyjechał do Wenecji. Zobaczył tam najnowszą sztukę światową z Andym Warholem i Royem Lichtensteinem na czele. Olśnił go też Giorgione. Doszedł do wniosku, że gdyby malarz żył współcześnie, to zamiast malować kręciłby filmy.
Dzieła Majewskiego są znane na świecie. W 2006 roku miał wystawę retrospektywną w Museum of Modern Art w Nowym Jorku.
Głównym tematem jego filmów jest dzieciństwo. W eleganckiej scenerii, młodzi, piękni rodzice przygotowują synka do Pierwszej Komunii. W salonie pełnym drogich mebli i przy aprobacie psa owczarka okręcają wokół jego ciała sznurki, szczelnie przymocowują do krzesła.
Na innym ten sam chłopiec rozlewa podczas uroczystego obiadu kompot. Ojciec z kamienną twarzą przywiązuje go smyczą do stołu, i każe mu jeść prosto z talerza jak psu.
W kolejnej scenie, jako dorosły mężczyzna spotyka się z kobietą. Ich uczucie jest toksyczne. Przybija jej płaszcz do ściany, na koniec zakłada sobie papierową torbę na głowę. Taką samą, w jaką ubierał go ojciec, gdy będąc małym coś przeskrobał.
Scenki są krótkie, ale bardzo wymowne, nie ma w nich wielu podtekstów. Przekaz jest prosty.
Emocjonalna oziębłość rodziców, brak miłości i akceptacji – co zdarza się w wielu współczesnych, nawet na pozór świetnie prosperujących rodzinach - procentuje dewiacjami i zwichnięciem emocjonalnym w dorosłym życiu. Majewski podaje nam tę oczywistość w eleganckiej formie. Jego filmy są doskonale oświetlone, zmontowane, grają w nich profesjonalni aktorzy. Nie ma tu miejsca na przypadek.
Artysta proponuje w Zachęcie coś na kształt psychoterapii odwołując się przy tym do repertuaru gabinetu psychoanalityka.
Powrót