Maciej Ostrowski - Petersburg - wystawa fotografii




W Galerii Abakus można oglądać wystawę fotografii, wystawę niecodzienną. Z wielu powodów. Jest to być może pierwsza wystawa fotografii w Galerii Abakus, a na pewno pierwsza od długiego czasu; autor nie jest absolwentem Akademii Sztuk Pięknych, co w galerii państwowej jest całkowitą rewolucją; zdjęcia są bardzo osobiste.
Dwadzieścia czarno – białych ujęć Petersburga wykonanych przez Maćka Ostrowskiego podczas wyprawy do Rosji, zorganizowanej przez wykładowcę historii sztuki UKSW – ks. Michała Janochę – jest opatrzonych komentarzami – cytatami z dzieł poetów rosyjskich.
 
Fotografie przedstawiają to, co widzi oko człowieka znajdującego się po raz pierwszy w obcym mieście: budynki, ludzie, wydarzenia, to, czego się spodziewaliśmy, to, o czym wiedzieliśmy, to, co chcieliśmy zobaczyć i to, czego się nie spodziewaliśmy, to, co nas zaskoczyło.
Maciek Ostrowski bardzo głęboko przeżył swój pobyt w Petersburgu, gdzie za przewodnik służyło mu, nie Lonely Planet, ale książka Josifa Brodskiego Przewodnik po przemianowanym mieście. Niemalże intymne zwierzenia z zachowanych wizerunków miasta i własnych myśli, własnej duszy tworzą aurę tej wystawy. To tak, jakby przyjaciel opowiadał nam o podróży, którą odbył, a my trochę ze względu na niego zachwycamy się jego opowieścią, choć tam nie byliśmy i tak naprawdę część z tej opowieści wydaje nam się nudnawa, czy nieistotna i właściwie nie potrafimy wzbudzić w sobie tych uczuć, które żyją w nim; wiemy jednak ile to dla niego znaczy...
 
Rosja to kraj bardzo kontynentalny, jej powierzchnia rozpościera się na jednej szóstej ziemskich lądów. Idea zbudowania miasta na samym krańcu świata i ogłoszenia go następnie stolicą państwa traktowana była przez współczesnych Piotra I jako co najmniej chybiona. Zacisznie swojski, aż do całkowitej negacji wszystkiego co obce, klaustrofobiczny rosyjski świat dygotał w drobnych dreszczach na przenikliwie zimnym bałtyckim wietrze. Reformy Piotra napotkały zażarty opór przede wszystkim dlatego, że teren delty Newy był doprawdy fatalny. Budowa na nizinach i bagnach wymagała umacniania gruntu. Lasów w około było ile dusza zapragnie, ale ochotników do ich karczowania nie sposób było znaleźć, jeszcze mniej było chętnych do wbijania pali w ziemię.
Ale Piotr I miał wizję miasta, nawet więcej niż samego miasta – Rosji zwróconej ku światu. W kontekście tamtych czasów oznaczało to: na Zachód. Miastu sądzone było stać się – według słów pewnego włoskiego pisarza, który odwiedził wówczas Rosję – oknem na Europę.

 

Chociaż może i to prawda, że Piotr projektował nowy Amsterdam, jednakże to, co z tego wyszło, nie ma z holenderskim miastem więcej wspólnego niż jego imiennik nad brzegami Hudsona. Lecz to, co w tym ostatnim rosło wzwyż, w pierwszym rozpływało się horyzontalnie, zachowując ten sam rozmach. Jako że już sama szerokość rzeki wymaga innej skali architektonicznej
– w ten sposób, słowami Josifa Brodskiego, o tym, co widział opowiada Maciek Ostrowski. Opowiada też obrazami fotograficznymi, ale to już trzeba zobaczyć.
 
Na parapecie leży duży, ciężki, grubo oprawiony zeszyt. Jest to księga pamiątkowa, a każdy kto zapisze w niej swoją refleksję przyczynia się do tego, że Petersburg Maćka Ostrowskiego będzie żył jeszcze dłużej, w jeszcze odleglejszych echach. 

 
 
 

      
 Wybrane prace:
 

   
 
 
 
 

 
  
 
 Nota biograficzna:

        
 
 
 
Maciej Ostrowski jest absolwentem Technikum Fotograficznego w Warszawie, w swoim dorobku ma kilka wystaw indywidualnych, współpracował z miesięcznikiem „Być sobą”, obecnie jest studentem filozofii UW.


    
Wystawa czynna do 29 lutego 2004
 
   
Relacja przygotowana przez Artinfo.pl           



Galeria prac


Powrót