Małgorzata Kosiec - Malarstwo - Galeria Tamka




Wnętrze Galerii Tamka jest aranżacyjnie bardzo trudne. Dzieje się tak dlatego, że galeria to tak naprawdę pomalowana na piękny, czerwony kolor czterokondygnacyjna klatka schodowa. Taka przestrzeń z jednej strony daje możliwość oglądanie prac malarskich z różnych perspektyw, co jest bardzo ciekawe, z drugiej jednak wyklucza spojrzenie z dużego dystansu oraz bezlitośnie obnaża mankamenty kompozycji płócien. 

Najnowsza wystawa prezentująca malarstwo Małgorzaty Kosiec dobrze wpisuje się w tę trudną przestrzeń. Nie należy mówić o retrospektywie w przypadku tak młodej autorki, niemniej jednak odnotować należy, że znalazły się tu prace z różnych okresów twórczości malarki, i z różnych, realizowanych przez nią cykli. Skomplikowane wnętrze pozwoliło na eksponowanie prac w seriach i budowanie z nich zamkniętych ekspozycyjnie enklaw. 

Małgorzata Kosiec ma już na koncie kilka sukcesów. Od początku w jej twórczości było obecne zainteresowanie postacią ludzką. Nie znaczy to, że artystkę interesuje estetyka realizmu, przeciwnie, w polu jej sztuki leży wielka metafora człowieka, w której ważniejszy od cielesność jest aspekt duchowy. Przyznać jednak trzeba, że sposób przedstawiania przez Kosiec brył bliski jest malarstwu realistycznemu. Artystka przyznaje, że ostatnie 2 lata poświęciła na poszukiwanie własnych form portretu – ze szczególnym uwzględnieniem twarzy kobiecej i jej komercyjnego wykorzystania. Pozornie „ładne” wizerunki dominują na płótnach, i dopiero po bliższym przyjrzeniu ujawniają cynizm i sztuczność takich przedstawień. Kosiec szuka tego, co jest "trendy" w reklamie i działaniu komercyjnym, i zderza to z klasycznym kanonem piękna lub typowymi wyobrażeniami znanymi z wielowiekowej tradycji historii sztuki. Przykładem są tu przygotowywane na potrzeby marketingu pozy seksualnej czy duchowej ekstazy przywołujące na myśl uniesienia z barokowych arcydzieł. Takie porównanie ujawnia całą nieszczerość ludzkiej twarzy preparowanej "na sprzedaż". 

Małgorzatę Kosiec inspiruje ekran telewizora i komputera, a przede wszystkim niedoskonałość świata zaawansowanych technologii. Artystka eksperymentuje z różnymi technikami i stylami, dobierając je adekwatnie do poszczególnych tematów. Stosuje takie zabiegi jak raster, rozbicie na pixele, estetykę logotypów i szablonów. Jej obrazy to także łączenie dwóch pozornie sprzecznych technik: ekspresyjnego, szerokiego gestu rodem z action painting i delikatnego szrafowania plam barwnych. Celem tych zabiegów jest uzyskanie niejednoznacznego i wielowarstwowego efektu, poprzez który malarka poszukuje odzwierciedlenia nowoczesnych form reprezentacji wizualnej.

Wernisaż w Galerii Tamka tradycyjnie już "wylał" się na ulicę. W wąskiej klatce schodowej pozostali goście zainteresowani wyłącznie malarstwem. Pozostali toczyli rozmowy przed galerią, delektując się poczęstunkiem w namiocie ustawionym przed budynkiem. Także oni jednak, co jakiś czas powracali do wnętrza, kontemplować barwne płótna Małgorzaty Kosiec, którym można wróżyć komercyjny sukces, mimo że paradoksalnie są wypowiedzą przeciw komercjalizacji naszego wizerunku.

 
 
 
 
 
 
 

 Wybrane prace:
   
    

 


  

  

 
 
Nota biograficzna: 

        

Małgorzata Kosiec (ur. 1975 r.) studiowała na ASP w Łodzi na Wydziale Grafiki i Malarstwa. Dyplom z wyróżnieniem zrobiła w 2000 r. w pracowni malarstwa prof. Ryszarda Hungera. W 2002 r. uczestniczyła w programie stypendialnym Artlink Sotheby’s, rok później weszła do finału konkursu „Mocne Strony Kobiety” magazynu „Cosmopolitan”. Dużo wystawia w Niemczech, Izraelu, Holandii i USA. Indywidualne prezentacja miała min. w Kunstsalon w Dusseldorfie i Galerii Bałuckiej w Łodzi. Uczestniczyła też z powodzeniem w Contemporary Art Fairs St’ Art w Strasburgu.


Wystawa czynna do 30 czerwca 2007

________________________________
Tekst: Agnieszka Gniotek
Relacja przygotowana przez Artinfo.pl                   



Galeria prac


Powrót