Maria Jełowiecka - Wełną i Lnem

Wernisaż: 2009-11-19 18:00:00
Już od progu wiadomo, że jesteśmy w drodze do dalekosiężnego celu. Razem z Marią Jełowicką, która od trzydziestu pięciu lat z nici i barwy snuje widoki, chce się przez nie przedostać do przyczyny wszystkiego – do punktu, skąd pochodzi światło przenikające to, co już jest stworzone i to, co swoimi rękami tworzy.

Doświadczona w tkackim warsztacie artystka odnalazła parę lat temu własną metodę, pozwalająca tak naciągnąć i napiąć osnowę, że możliwe jest różnicowanie poziomu płaszczyzn, na których wątek snuje obraz. Przez to prace stały się trójprzestrzenne, a solidne obramienie zakrywa obrzeża tkaniny i zarazem znamiona przynależne użytej materii artystycznej. Posługują się mową malarstwa, z daleka wyglądają jak grafiki, z bliska upodabniają się do rzeźb. Przylegają do natury i jednocześnie wyrywają się gdzieś dalej i głębiej, wzbudzają w patrzącym tęsknotę za jakimś więcej niż doznanie estetyczne. Są fragmentem, ale dają poczucie dotknięcia niepojętej całości zamkniętej w wymiarach 60 x 60 centymetrów. Mistrzowsko skomponowane i wykonane mają własne życie utajone, a jednocześnie rwą się poza siebie, sugerują dążenie do przekroczenia przedmiotu, w jakim zawiera się ich istnienie jako sztuki. Narodziny, Grota, Przejście, Król Roger, Źródła światła – tytuły potwierdzają słuszność tropu poza zmysłowe doświadczenie w stronę kontemplacji i mistyki. Wizje zapisane wełną i lnem zatrzymują się pokornie na krawędzi abstrakcji, raczej pytają niż dostarczają gotowych wypowiedzi na temat duchowego wymiaru bytów – kosmosu, człowieka, sztuki. Pragnienie odkrywa dalszą drogę artyście i odbiorcy jego dzieła.
Fotorelacja

Galeria prac


Powrót