Michał Grzegorzewski - WarsoVIE!

Wernisaż: 2011-09-07 18:00:00
Michał Grzegorzewski po czternastu latach wraca do Galerii Promocyjnej z wystawą WarsoVIE! Tym razem artysta podjął tematykę Powstania Warszawskiego. Warszawa to jego miasto rodzinne, tutaj się urodził, wychował, uczył i mieszka do dziś. Zafascynowany historią stolicy, na swoich obrazach maluje ją w najtrudniejszym dla niej okresie. Pokazuje dramat i tragedię Warszawy walczącej.

Grzegorzewski tworząc swoje prace inspirował się fotografiami przed i powojennej Warszawy. Od początku nie mamy wątpliwości co do tematu prac. Artysta przemyca na nich warszawskie symbole: pomnik Warszawskiej Syrenki, Kolumnę Zygmunta, Pomnik Nieznanego Żołnierza, czy Znak Polski Walczącej. Na obrazach widzimy też powstańców, karabiny, spadające bomby i kawałki cegieł. W większej sali uwagę zwraca dużych rozmiarów obraz, który przywodzi na myśl Guernicę Pabla Picassa. I tak samo, jak dzieło hiszpańskiego artysty pokazuje okrucieństwo wojny - chaos, śmierć i strach.

Na pracach przeważają intensywne kolory - czerwienie, brązy, zielenie - które intensyfikują wrażenia. Tylko na jednej z nich Grzegorzewski operuje linią, pozostawiając tym samym monochromatyczną kolorystykę. Niedokończony obraz? Raczej celowy zabieg.
„Często gdy nie wiem jak rozpocząć, kreślę wyimaginowane zygzakowate „promienie”. Kilka ostro skręcających pociągnięć kredka lub tubka farby na płótnie. Nieważne, że są one czarne, zielone czy czerwone. One organizują tę część szarych komórek, które podejmują później decyzje jaki wziąć kolor do reki i jakim ruchem pędzla go rozprowadzić. A gdy dojdę do takiego punktu pracy, w którym nie wiem jaki kolejny ruch wykonać lub niezadowolony jestem z rezultatów, to zamiast wycierać, jak większość - skreślam. I jeszcze raz skreślam. A może jednak nakreślam?”, mówi o tym jak tworzy sam artysta.

Galeria Promocyjna promuje artystów młodych, ale też przypomina o nich po latach. To ciekawa konfrontacja, zarówno dla widza, jak i dla artysty. Dzięki temu, widzimy jak zmienia się ich twórczość. W wypadku Michała Grzegorzewskiego zmienia się zdecydowanie na plus.

Galeria prac


Powrót