Pozornie różni

W październiku 2012 roku w Muzeum Ziemi Lubuskiej w ramach Galerii Nowy Wiek mogliśmy oglądać wystawę prac Piotra Byliny i Stefana Hanćkowiaka, zatytułowaną Zwały potwornych kolizji, z udziałem autorów.
Artyści po raz pierwszy spotkali się w stolicy w roku 2010, a ich kolejne spotkania zaowocowały pomysłem zrealizowania wspólnej wystawy. To pozornie tylko dwie różne osobowości twórcze, które mają ze sobą wiele wspólnego.
Piotr Bylina zaprezentował prace z różnych okresów swojej twórczości. Prace starsze - realizowane w konwencji geometrycznej oraz zupełnie nowe cykle, które powstawały na przestrzeni ostatnich dwóch lat, w pracowni niedawno zmarłego wybitnego polskiego malarza profesora Jacka Sempolińskiego.
Obrazy i animacje rysunkowo-filmowe Stefana Hanćkowiaka o świadomie infantylizowanej formie dotykają najważniejszych spraw związanych z ludzką egzystencją. Część z nich nawiązuje w bezpośredni sposób do powszechnie znanych dzieł malarskich i sztuki takich artystów jak Władysław Podkowiński, Bronisław Wojciech Linke czy Kazimierz Malewicz. Tytuł wystawy Zwały potwornych kolizji jest wybranym przypadkowo cytatem z Niemytych dusz Stanisława Ignacego Witkiewicza. Ale jak pisał Ludwik Jerzy Kern w książce Ferdynand Wspaniały: ...przypadek, który jest sprzymierzeńcem wszystkich przedsięwzięć, który podróżnikom pomaga odkrywać nieznane lądy, a wodzom wygrywać przegrane bitwy, przypadek - ta gwiazda odważnych…

Kurator - 
Leszek Kania

Foto: Tomasz Daiksler



Powrót