Sławomir Iwański - plakat - Galeria Opus

Plakat często jest użytkowy, ale ma też bardzo silne związki z najważniejszymi nurtami sztuki europejskiej i sam jest sztuką. Plakaty Sławomira Iwańskiego są wręcz nazywane "twórczością czystą" (Włodzimierz Stelmaszczyk), pozbawioną elementu komercyjnego. Plakaty Iwańskiego, które powstają bez zamówienia są hołdem dla twórców, z którymi on pozostaje w dialogu: Kobro, Strzemiński, Hiller, De Stijl, Kandyński, Starczewski. Kompozycja sitodruków z cyklu Hommage a... jest spójna. Specjalnie zaprojektowana czcionka na czarnym tle układa się w nazwisko artysty, któremu poświęcony jest plakat, przywołując na myśl bądź twórczość owego artysty, bądź jakiś charakterystyczny przedmiot z nim związany (np. okulary "lennonki" utworzone przez połączone litery "o" w wyrazach John Lennon, specyficzny kształt liter na plakacie poświęconym Strzemińskiemu, czy zastosowanie płaskich plam kolorystycznych na plakacie dla Andy Warhola). Purystyczna estetyka plakatów Iwańskiego i prym litery wskazują na szacunek dla konstruktywizmu i fascynację drukiem funkcjonalnym. Artysta zawsze szuka rozwiązań najprostszych, ale bardzo wymownych, bo często to, co proste, ogołocone, sięgające do esencji ma ogromną siłę wyrazu - jak na plakacie upamiętniającym tragedię 11 września, gdzie na czarnym tle są tylko dwa słowa: New York, ale pisane IIew York i te "II" (11) jest zaczernione. W górnym rogu plakatu jest "odręczny" dopisek September 11 2001... Zupełnie inny jest plakat reklamujący 23 Festiwal Szkół Teatralnych, za który artysta został dwukrotnie nagrodzony: III nagrodą na 19. Biennale Plakatu Polskiego, Katowice 2005 i I nagrodą na 10. Międzynarodowym Biennale Plakatu Teatralnego, Rzeszów 2005. 

Wystawa plakatu Sławomira Iwańskiego jest mocnym akcentem w doskonałym repertuarze Galerii Opus od kilku już lat, konsekwentnie i z sukcesem, promującej łódzkie środowisko. Jak ważnym miejscem na artystycznej mapie Łodzi jest to miejsce świadczą zarówno wybitni artyści przyjmujący zaproszenie do galerii, jak i goście, którzy znajdują czas by przybyć na wernisaże. Zazwyczaj są one czymś więcej niż tylko otwarciem wystawy. 

Tak było i tym razem, gdyż w dniu wernisażu artysta kończył 60 lat! Tuż po oficjalnym otwarciu Galeria Opus przygotowała uroczystość urodzinową z tortem. Wszyscy licznie zgromadzeni goście, przyjaciele galerii, studenci i pracownicy, profesorowie łódzkich szkol artystycznych: ASP oraz Szkoły Filmowej, odśpiewali jubilatowi 100 lat i życzyli dużo zdrowia i twórczej mocy. Uroczystość przeciągnęła się do późnych godzin wieczornych.