Socrealizm - Galeria Miejska BWA w Bydgoszczy




19 października w Galerii BWA w Bydgoszczy otwarto wystawę pt. "Socrealizm". Kilkaset eksponatów z lat 1949 - 1955 wypełnia dwa piętra galerii. Przede wszystkim obrazy olejne, także grafika, plakaty oraz całkiem duża prezentacja rzeźby. Organizatorzy wystawy zadali sobie sporo trudu, aby z rozsianych po Polsce zbiorów muzealnych wybrać prace najbardziej reprezentatywne dla socrealizmu. Co prawda większość obrazów pochodzi z Galerii Socrealizmu mieszczącej się w zespole pałacowym Zamoyskich w Kozłówce, ale też sporo prac - "ikon" tego okresu, znajduje się w innych placówkach. Choćby słynny "Manifest" z 1949 roku Wojciecha Weissa /zbiory Muzeum Narodowego w Warszawie/. 

Wystawa pomyślana jest jako praktyczna lekcja historii, niekoniecznie tylko dla młodego pokolenia. Ludzie, którzy w latach 1949-1955 przyszli na świat, dzisiaj mają dorosłe dzieci i wnuki. Twórczość tego okresu pomijana przez kolejne dziesięciolecia, jako nieistotna artystycznie, brutalnie manipulowana potrzebami propagandy komunistycznej, odrzucana także kategorycznie przez artystów wciągniętych wówczas do współpracy, budzi obecnie coraz większe zainteresowanie. Obok ciekawości i zdumienia, że coś takiego miało miejsce w naszej kulturze, czas obcowania z oficjalną sztuką PRL-u musi wyzwolić w widzu potrzebę intelektualnej refleksji i poszukiwania odpowiedzi na szereg ważnych pytań.

W przedmowie do katalogu wystawy, Wacław Kuczma, dyrektor Galerii BWA w Bydgoszczy zwraca się do widzów: "...Możecie państwo postawić pytanie, po co komu ta wystawa, tym bardziej, że nie ma ona oceniać, ani postaci ani zachowań. To jest wielka lekcja historii naszego Narodu. Lekcja, która powinna przynieść konkretną wiedzę. Czasy Socrealizmu, to współistnienie przeciwieństw i zacierania granic pomiędzy dobrem i złem. Jest to opowieść o wielkiej zbrodni fizycznej, ale i zbrodni wobec ducha, młodości, radości i nadziei. Jest opowieścią o tym, jak najwspanialsze wartości dobra mogą być użyte przeciwko temu dobru. Lekcja o tym, jak posługując się nadzieją i miłością można dokonać totalnego prania mózgu. Skutki tego działania są widoczne do dzisiaj"


Zwiedzając wystawę znajdziecie państwo - co, dla wielu może być wielkim zaskoczeniem - prace artystów o bardzo wysokiej, trwałej randze w polskiej sztuce. Co ciekawe, wielu z nich nie przyjęło do końca narzuconych rygorów socrealizmu. Byli krytykowani przez ówczesnych politruków od kultury, a mimo to malowali "po swojemu". Ich głównym ustępstwem było przyjęcie "socjalistycznych" tematów. Prace Eibischa, Strzemińskiego, Mackiewicza świadczą o tym wyraźnie. Portret Lenina (1949) w wykonaniu Fangora czy podobizna Feliksa Edmundowicza Dzierżyńskiego ( 1951) pędzla Jerzego Mierzejewskiego nasuwają przypuszczenie, że były namalowane z intencją daleką od zadanego tematu. Niespodzianek na wystawie jest znacznie więcej, a nastrój zmienia się jak w kalejdoskopie. Od uśmiechu nad prymitywizmem propagandy, do dławiącej pewności, co do końca tych, którym nie koniecznie ten ustrój się podobał.


Wystawa powstała dzięki pracy i zaangażowaniu szeregu osób reprezentujących instytucje naukowe i muzealne z Muzeum Zamoyskich w Kozłówce, Muzeum Narodowego w Warszawie, Muzeum Plakatu w Wilanowie, Muzeum Niepodległości w Warszawie, Muzeum Sztuki w Łodzi, Muzeum Okręgowego w Toruniu, Muzeum Okręgowego im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy, Filmoteki Narodowej w Warszawie, Studia Filmowe "OKO" i "KADR" w Warszawie, Wytwórni Filmów Dokumentalnych i Fabularnych w Warszawie, Pałacu Młodzieży w Bydgoszczy.


Wystawie towarzyszy obszerny, bogato ilustrowany katalog autorstwa: prof. Wojciecha Tomasika, dr Iwony Luby, dr Mariusza Zawodniaka, dr Piotra Zwierzchowskiego, mgr Jacka Szczepaniaka.
 


  
 
 
 
 
 

 Wybrane prace:
   
    


 
 
 
   
 
 
 
 
   
   
   

 


Wystawa czynna do 31 grudnia 2005
________________________________
Relacja przygotowana przez Artinfo.pl                   



Galeria prac


Powrót