Tomek Sikora - Alfons Skowronek. Eks-Hibicjonista

Wernisaż: 2008-04-18 19:00:00
Tradycyjnie już w ramach Festiwalu Klubu Twórców Reklamy 2008 w postindustrialnym budynku przy ul. Bema 65 w Warszawie odbyły się dwie wystawy, wpisane w festiwalowy program. Pierwsza przygotowana została przez specjalizującą się w fotografii Galerię 65, a druga wypełniła wnętrza poświęconej sztuce współczesnej Galerii Wizytującej. Każda z galerii przygotowała ekspozycję na najwyższym poziomie. W Galerii 65 Tomek Sikora podszył się pod Alfonsa Skowronka i zaprezentował zestaw prac pod hasłem Eks-hibicjonista.

Alfons Skowronek to kolejne wcielenie Sikory, fikcyjnego fotografa, będącego jednym z licznych alter-ego Tomka. Skowronek podobno obchodził na wernisażu swoje urodziny, podobno sześćdziesiąte. Był tort i świeczka. Świeczkę zdmuchnął Sikora, choć sam urodziny obchodzi chyba we wrześniu. Kompletna mistyfikacja, czyli to co Sikora lubi najbardziej. Prace autobiograficzne, choć trudno wyczuć czy to biografia Sikory czy Skowronka. Ważne miejsca, zabytkowe, istotne kolekcje sztuki historycznej i współczesnej, doniosłe dzieła wielkich artystów. wobec nich skromna, choć nie zawsze, osoba fotografa ze zdjęciem w ręku. Ustawiony zazwyczaj frontalnie prezentuje swoje dzieło tak jak autostopowicz tabliczkę z nazwą miejscowości do której chce dotrzeć czy podejrzany identyfikacyjny numer kartoteki policyjnej. A zdjęcia też rożne, wcale nie te najdonioślejsze w artystycznej biografii Sikory. Często te, którymi kolekcjonował uliczne artefakty, szablony czy graffiti. Także te z "Przejrzystości rzeczy" obdarzone w swoim immanentnym bycie emocjami najbliższych Sikorze przyjaciół i znajomych, którzy darowywali mu rożne drobne przedmioty. Czyli generalnie prace dość przypadkowe, mające w sobie najsilniejszy ładunek socjologiczny, a wśród nich legitymacyjne zdjęcie Sikory. Generalnie wykreowany przez Sikorę Skowronek to fotograf emocjonalny, sentymentalny, zwiedzający z zapałem wszystko co każdy "wykształcony" człowiek zobaczyć powinien, o temperamencie turysty - Japończyka, dokumentującego każde miejsce, w którym stanęła jego noga. W twórczości Sikory zawsze było miejsce na obiektywizm, dystans do samego siebie i wielką dozę humoru. To ze Skowronkiem mają wspólne.



Powrót