WSŁ, SWŁ, ŁWS, WŁS, SŁW czy ŁSW? - Galeria DAP




Jaki układ tych trzech liter najlepiej pasuje na nazwę grupy? W, jak Jarosław Wójcik, S, jak Mariusz Stanowski, Ł, jak Paweł Łubowski. Ale to nie jest żadna grupa. Wręcz przeciwnie – panowie albo wcale, albo bardzo słabo się znają osobiście. Co więcej, to że ich prace znalazły się w tym samym czasie i miejscu – Galerii Domu Artysty Plastyka na Mazowieckiej – to właściwie przypadek. Decyzja rady Artystycznej i zrządzenie losu. Choć nie ślepego losu.
Śledzę twórczość Stanowskiego i Łubowskiego już od blisko 20 lat, a Wójcika od kilkunastu. Dla mnie ich wspólny pokaz nie jest przypadkowy, bo wiele ich łączy. Chociaż zdaję sobie sprawę, że dziwnie to może zabrzmieć, gdy spojrzy się na konceptualne, czyste, jak sam je nazywa, malarstwo Stanowskiego, wyświetlone namalowane rzeźby Łubowskiego czy bliższe instalacjom malarskim, niż tradycyjnemu pojęciu płaszczyzny obrazu – obiekty malarskie Wójcika.
Co ich łączy? Przede wszystkim to, że poruszają się w obrębie malarstwa. Są malarzami i wyznawcami konwencji, która liczy sobie z grubsza 3000 lat.
Są postmodernistami i traktują malarstwo jako język, podlegający dowolnym konfiguracjom, język, w którym prawie wszystko, zdawałoby się, zostało już powiedziane, ale jednocześnie wciąż wiele pozostało do powiedzenia. W obrębie samego malarstwa.
Stanowski analizuje i syntetyzuje elementy obrazu, jego portrety to małe traktaty o możliwościach układów form. Jednak w ramach malarstwa, nawet wtedy, gdy posługuje się fotografią czy wydrukiem komputerowym.
Łubowski posługuje się metodą symulacji: symuluje formy i faktury rzeźbiarskie w malarstwie i formy malarskie w obiektach rzeźbiarskich. Nie opuszcza jednak sfery malarskiej nawet wtedy, gdy stosuje projekcje przeźroczy czy video.
Wójcik dekonstruuje tradycyjne pojęcie płaszczyzny obrazu, burzy odwieczną tradycję prostokątów, kwadratów czy owali, tworząc dowolnie ukształtowane, wielokątne obiekty przestrzenne. Malarskie.
Co ich jeszcze łączy? To, że są niemodni i nieczuli na mody. Debiutowali tuż przed rewoltą Nowej ekspresji, która zdominowała styl młodej sztuki lat 80. Nie włączyli się w ten nurt, pozostali obok, cały czas dużo wystawiając i broniąc swoich indywidualnych postaw. 
Łączy ich też zbliżony wiek – okolice pięćdziesiątki. Wiek średni, dojrzały, gdy nadchodzi pora na podsumowania, spojrzenie wstecz. Takim spojrzeniem jest ta potrójna wystawa oraz towarzyszące jej wydawnictwa. Wójcik i Łubowski wydali z okazji wystaw w DAP okazałe katalogi-albumy, podsumowujące ich dotychczasowe dokonania. Wkrótce ukaże się książka Stanowskiego, poświęcona kategorii estetycznej Piękna, wydana przez Instytut Filozofii UW, a także album, który pomieści m. in. teksty Profesora Stefana Morawskiego o artyście. Portret Profesora znajduje się na wystawie – pamięci tego najwybitniejszego filozofa i teoretyka sztuki współczesnej poświęcona jest zresztą ekspozycja Stanowskiego.


  
 
 
 
 

      
 Wybrane prace:
 

   
Jarosław Wójcik – Malarstwo

 
 
_______________________
 
 
Paweł Łubowski – Obrazy wyświetlone
 
 
 
_______________________
 
 
Mariusz Stanowski – Portrety
 
     
     
  

Kurator: Krzysztof Stanisławski
 
Wystawa czynna do 30 stycznia 2005
 
 
Tekst:
Krzysztof Stanisławski
Zdjęcia: Artinfo.pl oraz Marek Sobczak

Relacja przygotowana dla Artinfo.pl           




Galeria prac


Powrót