Otwarcie nowej galerii w Krakowie - Galeria AG




Prowadzący salony z antykami narzekają ostatnio na brak dobrego towaru. Stąd – jak wielu twierdzi – coraz większe zainteresowanie sztuką współczesną. Na Zachodzie co prawda od dawna ma wielu swoich zwolenników, w Polsce w świadomości ogółu nie zakorzeniła się jeszcze jako przedmiot kolekcjonerski. Coś chyba powoli zaczyna się jednak zmieniać. O sztuce współczesnej jakby częściej się mówi, częściej można o niej usłyszeć, niektórzy z właścicieli domów aukcyjnych zaczynają coraz częściej (a czasem i na siłę) poszerzać ofertę o dzieła żyjących jeszcze artystów. Choć jak twierdzą „ciężki to chleb”, galerie sztuki współczesnej jakoś sobie radzą, co więcej, powstają nowe.




Jedną z nich jest krakowska Galeria AG. Dobra lokalizacja – tuż obok Rynku – może pozytywnie rokować na przyszłość. Jak to jednak będzie jeszcze nie wiadomo, bowiem galeria rozpoczęła swą działalność raptem trzy miesiące temu. Przytulne wnętrze, trzy spore przestrzenie ekspozycji, ciepły kolor ścian i barwność obrazów, stwarzają całkiem miły klimat. Ustawiony dla gości stolik i krzesła utwierdzają w przekonaniu, że można zatrzymać się tu na nieco dłużej.


 
Największe zainteresowanie powinna jednak budzić kolekcja galerii. Oferuje przede wszystkim malarstwo, ale znajdziemy też rzeźby Bronisława Chromego, Doroty Dziekiewicz-Pilich, Sylwestra Ambroziaka, Jerzego Fobera. Galeria nie ma określonego profilu w sensie ściśle ustalonego trendu w malarstwie. Oferuje zarówno figurację jak i abstrakcję, obrazy z kręgu neorealizmu jak i tzw. realizmu magicznego. Można by rzec, że jej profilem są po prostu dobre nazwiska. Pierwszy rzut oka na ściany wiele mówi. Tarasin, Sienicki, Dwurnik, Dominik, Bereźnicki, Sętowski, Obrzydowski, Duda-Gracz, Lebenstein, Anto – to tylko niektóre z nich. Jest też twórczość młodych, sięgających dopiero uznania artystów, jak choćby Sławomira Tomana, znanego z fotograficznego wręcz uwieczniania na płótnie zabawek i innych absurdalnych czasem drobiazgów. 

Mimo wiszących na ścianach dzieł sław obecnej sztuki polskiej, prowadzący galerię są otwarci na artystów nowych, jeszcze nie znanych, których prace wzbudzą ich uznanie. W takim przypadku nie odżegnują się od pomysłu promowania któregoś z nich. 

Droga pozyskiwania obrazów bezpośrednio od artystów jest o tyle prosta, że obecna kondycja rynku sztuki zmusza także ich do szukania potencjalnych marszandów. Jednych jak i drugich łączy wspólny interes – chęć sprzedaży. Problemem okazują się sytuacje nie obce chyba większości właścicieli tego typu galerii – zbyt wysokie ceny zastrzegane sobie przez autorów dzieła. Skutkiem jest najczęściej brak szans sprzedaży.








Galeria AG prezentuje na ścianach stałą ofertę; są jednak plany, żeby organizować tutaj wystawy poszczególnych artystów. Najbliższa – być może już za około dwa miesiące, szczegółów właściciele nie chcą jednak jeszcze ujawniać.
Nie wykluczają też możliwości współpracy z domami aukcyjnymi. Nie jest tajemnicą, że postępuje tak wiele galerii, a aukcje są dla nich szansą na szybszą i czasem lepszą sprzedaż.

Galeria oferuje również pomoc w tworzeniu indywidualnych kolekcji, proponuje też wyszukiwanie tzw. towaru na zamówienie. Ceny obrazów – mimo, że ustalone – jak wszędzie podlegają negocjacji.

      
 Wybrane prace:
 

   
 
   
  
 
 
 
 
 

    
 
Przykładowe ceny:
  

 
Jan Tarasin, 42 000 pln
Jacek Sienicki, 20 000 pln
Andrzej Urbanowicz, 9 000 pln
Edward Dwurnik, 7 000 pln
Tadeusz Dominik, 11 000 pln
Eugeniusz Markowski, 30 000 pln
Aldona Mickiewicz, 11 000 pln
Jan Rykała, 13 000 pln
Antoni Kowalski, 10 000 pln
Eugeniusz Mucha, 5 000 pln
 

 
Kiejstut Bereźnicki, 17 000 pln
Jacek Sroka, 3 000 pln
Tomasz Sętowski, 18 000 pln
Janusz Akerman, 8 000 pln
Zdzisław Nitka, 4 000 pln
Grzegorz Bednarski, 3 000 pln
Janusz Lewandowski, 10 000 pln
Antoni Fałat, 14 000 pln
Paweł Jarodzki, 6 000 pln
Wiesław Obrzydowski, 5 000 pln
 




   
Tekst i zdjęcia: Jolanta Gumula
Relacja przygotowana dla Artinfo.pl           

       



Galeria prac


Powrót