Andrzej Węcławski - Archiwum rzeczy pierwszych




Tytuł wystawy zaczerpnięty jest z nazwy najnowszego cyklu grafik. Wystawa obejmuje także ostatnio powstałe prace z cykli "Przemiany", "Koniec i początek" i "Il y a de tout".

Andrzej Kalina, kurator wystawy witając na jej otwarciu zebranych gości, poprosił o słowo wstępne prof. Rafała Strenta, z intencją wyłożenia i opisu twórczości bohatera wieczoru. "Gdybym to ja wiedział, o co tu chodzi " odpowiedział profesor wywołując wesołość na sali. Sporo w tej odpowiedzi kokieterii ale też i dużo prawdy.
 
Prof. Strent w przedmowie do katalogu wystawy napisał m. in. "...Tora nazywa Księgę Rodzaju (gr. Genesis) bereszit - "Na początku", bowiem "Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię. Ziemia była bezładem i pustkowiem..." - i tak, można powiedzieć, zaczęło się poszukiwanie formy. Trwa do dziś, a tym, którzy dali Panu Bogu szansę, wychodzi ono lepiej. Kształt zbliżony do absolutu sam z siebie spełnia kryterium jedności prawdy, dobra, piękna i sacrum. Andrzej Węcławski jest rasowym artystą grafikiem, bo do realizacji zmysłu twórczego wykorzystuje także powielanie wycyzelowanego kształtu. Multiplikacja jest jednym z najdawniejszych sposobów na zapełnienie świata, byśmy nie czuli się samotni. Sam zaś idealny kształt, jak horyzont, jest nieosiągalny - co dobrze rokuje wszystkim pokoleniom twórców.."
Prezentowane prace wykonane w technikach akwaforty, akwatinty i technikach własnych na pierwszy rzut oka wydają się być czystą abstrakcją. Tak jednak nie jest. Zawarte są w nich znaki, symbole, często nie dosłowne, raczej zmuszające do dookreślenia, dopełnienia i indywidualnego odbioru, odczytania. Widz ma szansę współtworzyć dzieło poprzez własny odbiór zmysłowy i intelektualny. Prace, na początku są czarno białymi plamami z odcieniami szarości, w trakcie ich oglądu rozwija się przed oczami bogactwo znaczeń i interpretacji.
Zacytujmy jeszcze wypowiedź przyjaciela artysty zamieszczoną w katalogu "..…Okazuje się, że bez ostrych barw, bez analogii do świata znanych nam z doświadczenia codziennego form można stworzyć niepokojący, odrębny świat. Intencje samego artysty nigdy nie wydają się jednoznaczne - widz sam dookreśla dzieło" ( Tadeusz Walentowicz).
Tej wystawy nie polecamy tym, którzy zaliczają wydarzenia kulturalne. Tu trzeba mieć czas, bo nie sposób ją szybko obejrzeć i wyjść.
 
 
Kurator wystawy: Andrzej Kalina
Organizacja wystawy: Magdalena Durda
 

 
   
 

 

      
 Wybrane prace:
 

   
 
 
 

 
  
 
 Nota biograficzna:

        
 
Andrzej Węcławski - urodził się w 1962 roku w Lublinie. Studia na Wydziale Grafiki warszawskiej ASP w latach 1981-1986. Od 1986 r. pracuje w ASP w Warszawie na Wydziale Grafiki. W latach 1999-2002 Prodziekan, a na lata 2002-2005 objął funkcję Dziekana Wydziału Grafiki ASP w Warszawie. Członek ZPAP, World Print Council w San Francisco i The Print Club of Filadelfia. Juror wielu konkursów graficznych, komisarz i organizator wielu wystaw krajowych i zagranicznych. Przede wszystkim wybitny artysta grafik. Uprawia grafikę warsztatową (techniki metalowe i litografię), malarstwo oraz rysunek. Inspiracją dla jego twórczości jest szeroko pojmowana kultura. Swoją sztukę artysta określa mianem sztuki integralnej, wynikającej ze swojej archaicznej i współczesnej złożoności, nie uciekającej w nowoczesność, ale dążącej do jej wzbogacenia. Postawa twórcza artysty przekracza wymiar fizyczno-materialny, skłania się ku transcendencji, zakłada tajemniczość bytu. Miał kilkadziesiąt wystaw indywidualnych w Polsce i Europie. Wielokrotnie wystawiał w Niemczech, gdzie twórczość jego cieszy się dużym uznaniem. Brał również udział w dziesiątkach wystaw zbiorowych.



    
Wystawa czynna do 4 kwietnia 2004
   
 
Relacja przygotowana przez Artinfo.pl           




Galeria prac


Powrót